Seksafera w Kirgistanie. Wielki mufti przeszarżował?

W Biszkeku wybuchł skandal po tym, jak w Internecie pojawiło się wideo, na którym widać duchowego przywódcę Kirgistanu figlującego z młodą kobietą.

Rakhmatulla-Hajji Egemberdiew nie zaprzeczył, że to on jest na nagraniu, ale przekonywał, że „jest czysty przed Panem”, bo z kobietą, z którą uprawiał seks, wziął islamski ślub i mieszka z nią już od czterech lat. Nie było to więc, jak bywa w zwyczaju Szyitów, i mufti Egemberdiew nie ma z tym nic wspólnego, małżeństwo czasowe zwane mut’a, które polega na symbolicznym poślubieniu kobiety na jedną noc i wzięciu z nią rozwodu następnego dnia rano, dzięki czemu unika się grzechu cudzołóstwa (zwyczaj ten potępia większość szyickich duchownych, a wśród sunnitów obyczaj ten nie występuje, gdyż ceremonia poślubienia jest ważna tylko gdy zatwierdzi je mułła).

Warto dodać, że małżeństwo mut’a było rodzajem małżeństwa czasowego wprowadzonego najpierw przez Szyitów dla urozmaicenia życia seksualnego mężczyzn. Mogło być zawarte bez zgody rodziny kobiety. Przez czas jego trwania mężczyzna był zobowiązany do utrzymania żony i płacenia jej wcześniej ustalonej sumy. Po upływie umówionego terminu małżeństwo ustawało a kobieta nie miała żadnych praw do odszkodowania z tego tytułu. Co ciekawe, Szyici wymagali nawet zawarcia małżeństwa mut’a przy uczęszczaniu do domów publicznych (za drobną opłatą małżeństwa  z prostytutką udzielali kapłani stawiani przed domem).

Jednak raczej nie o to chodzi w „seksaferze” z muftim Egemberdiewem, który po upublicznieniu nagrań został oskarżony o cudzołóstwo. Burza, jaka się po tym rozpętała, zaowocowała 6 stycznia akcją protestu 60 osób przed budynkiem murtijatu i żądaniem jego odejścia.

Podobne taśmy nie są niczym nowym w Kirgistanie. Podobny film pokazujący Omurbeka Tekebajewa, szefa partii Ojczyzna (Ata-Meken), pojawił się w 2008 roku i powrócił tuż przed kluczowymi wyborami parlamentarnymi dwa lata później.

Ten z udziałem duchowego przywódcy kraju jest niepokojący o tyle, że w Kirgistanie było w ciągu zaledwie czterech lat już pięciu muftich.

Egemberdiew, którego wybrano ponad rok temu, wielokrotnie oskarżał urzędników państwowych i służby wywiadu o mieszanie się w jego sprawy osobiste. Był – jak twierdzi – bezpodstawnie oskarżany o przekupstwo w związku z organizacją pielgrzymek do Mekki. Już wtedy przekonywał, że zarzuty wobec niego są bezpodstawne i zostały podniesione, aby zapobiec jego wyborowi. Sugeruje, że obecnie nagłaśniany film to podobne działanie i deklaruje, że jest żywo zainteresowany ujawnieniem, kogo tak zaciekawiło jego życie prywatne.

Warto dodać, że żaden z ostatnich wielkich muftich kraju, którzy są wybierani z puli kandydatów, nie pełnił funkcji całą pięcioletnią kadencję. Jeden zrezygnował w atmosferze skandalu korupcyjnego, Jinny zmarł w 2010 roku, dwa miesiące po porwaniu i brutalnym pobiciu.

Kanybek Osmonaliew, były dyrektor Państwowego Komitetu do Spraw Wyznań mówi, że Kirgistan, mimo że od upadku komunizmu minęło już 20 lat,  nadal bezskutecznie stara się znaleźć prawdziwego duchowego przywódcę.

Kresy24.pl

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: