Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz zagroził takim krajom jak Polska, Węgry czy Czechy, które nie zgadzają się na narzucenie im liczby muzułmańskich imigrantów.
„Potrzebujemy ducha europejskiej wspólnoty. I w razie konieczności, to musi być narzucoe siłą” – zapowiedział Schulz w telewizji ZDF.
Litwa w ciągu dwóch lat będzie musiała przyjąć nie 325, jak wcześniej zapowiadano, a trzy razy więcej – 1105 uchodźców. Litewscy narodowcy zapowiedzieli na 29 września protest przeciwko narzuconej kwocie. Litewscy socjaldemokraci, Ruch Liberałów oraz konserwatyści są zgodni, że Litwa powinna przyjąć wyznaczoną przez KE liczbę uchodźców. Odmiennego zdania są liderzy AWPL, Porządku i Sprawiedliwość oraz Partii Pracy. Ich stanowiska zaprezentował portal zw.lt:
Landsbergis: Opowiadam się za solidarnością. Przewodniczący konserwatystów Gabrielius Landsbergis twierdzi, że Litwa powinna przyjąć uchodźców, jeżeli chce być solidarna z UE. ,,Opowiadam się za solidarnością. Jesteśmy członkami UE, chcemy, aby UE była solidarna, kiedy mówimy o Rosji i Ukrainie, dlatego też musimy solidarnie się przyłączyć do tematu uchodźców” – podkreślił Landsbergis.
Butkevičius: Powinniśmy być solidarni. Liderowi konserwatystów wtóruje premier Algirdas Butkevičius, w opinii którego Litwa rozumie skalę problemu, dlatego też powinna być solidarna z innymi państwami Wspólnoty. ,,Wyzwanie nielegalnej migracji oceniamy bardzo poważnie, gdyż rozumiemy jej skalę, dlatego powinniśmy być solidarni i rozwiązywać ten problem wspólnie z innymi państwami UE” – zaznaczył premier.
Mazuronis: Nieprawidłowe rozwiązanie. Z kolei przewodniczący Partii Pracy Valentinas Mazuronis mówi, że propozycja KE w sprawie podziału migrantów pomiędzy kraje UE jest ,,nieprawidłowym rozwiązaniem zarówno dla Litwy, jak i całej Europy”. ,,Nie zgadzam się z tą pozycją, ponieważ według mnie, takie zachowanie jest nie do przyjęcia również dla samych uchodźców (…)” – oświadczył lider Partii Pracy oraz dodał, że państwa powinny się skupić na tworzeniu odpowiednich miejsc zamieszkania, w których uchodźcy mieliby zapewnioną infrastrukturę niezbędną do normalnego życia.
Masiulis: Powinniśmy być solidarni z UE. Lider Ruchu Liberałów Eligijus Masiulis podkreśla, że dopóki UE nie będzie miała jasnej wizji w kwestii uchodźców, trudno będzie skontrolować cały proces. Niemniej jednak Litwa powinna przyjąć cudzoziemców, uciekających przed wojną. ,,Bezapelacyjnie powinniśmy być solidarni z UE i ta liczba (uchodźców – przyp. red.) powinna uwzględniać ekonomiczny potencjał państwa i możliwość integracji ich w społeczeństwie. Rozumiem, że powinniśmy zademonstrować solidarność. Wydaje mi się, że Litwa jest zdolna do integracji tej liczby” – powiedział Masiulis.
Paksas: Otworzyliśmy skrzynkę Pandory. Szef Porządku i Sprawiedliwość Rolandas Paksas uważa natomiast, że UE decydując się na swój krok otworzyła po prostu skrzynię Pandory. ,,Wysłaliśmy sygnał – tak, przyjeżdżajcie, płyńcie, tońcie, dostańcie się do Grecji i Włoch, a wtedy was zakwaterujemy, nakarmimy, zintegrujemy, damy dach nad głową itd.” – oświadczył Paksas oraz dodał, że liczba migrantów, którą mają przyjąć państwa UE będzie się tylko zwiększała.
Tomaszewski: Musimy pomagać chrześcijanom. Odmiennego zdania jest lider AWPL Waldemar Tomaszewski, który uważa, iż Litwa powinna przyjąć migrantów tylko na zasadzie dobrowolności. ,,Jeżeli mówimy o uchodźcach, to my, jako chrześcijanie, powinniśmy wyciągnąć im dłoń, w szczególności chrześcijanom, którzy są prześladowani na Bliskim Wschodzi” – uważa Tomaszewski. W opinii lidera AWPL, Litwa powinna rozróżnić migrantów ekonomicznych od wojennych uchodźców. ,,Nie musimy rozwiązywać problemu migracji ekonomicznej, ponieważ na Litwie mamy wiele problematycznych kwestii socjalnych” – oświadczył europoseł.
6000 euro na jednego migranta. W środę Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zaapelował do państw UE o przejęcie 160 tysięcy uchodźców od Grecji, Włoch i Węgier, by złagodzić kryzys migracyjny. Przy zastosowaniu nowego przelicznika Litwa musiałaby przyjąć nie 325, a 1105 uchodźców. W dokumencie, który przedstawił Juncker zaznaczono, że za każdego uchodźcę państwo przyjmujące dostanie po 6 000 euro z budżetu unijnego. Ostateczna decyzja o nowym planie podziału uchodźców będzie przyjęta 14 września kwalifikowaną większością głosów ministrów spraw wewnętrznych krajów członkowskich Unii Europejskiej, co oznacza, że Litwa nie będzie miała prawa głosu weta.
Kresy24.pl/zw.lt
10 komentarzy
Rodło
11 września 2015 o 12:02A kogo obchodzi jakaś… Litwa, pocieszny kraik do podbicia w 24 godziny kompanią reprezentacyjną!
miki
11 września 2015 o 13:26O tym samym pomyślałem-debaty, analizy odnosnie setek czy tysiąca ludzi……tak jakby od tej ich decyzji Europa miała polec 🙂
miki
11 września 2015 o 13:28A naiwność Litwy to już sięga sufitu. Przyjąć przyjmą ,a Niemcy sprzedadzą ich za kilka srebrników jak nadarzy sie tylko okazja-najlepszy dowód to podpisanie umowy na Nord Stream 2 ,co odbyło się niedawno zupełnie bez echa:)
ocooley
11 września 2015 o 21:34Schulz groził? Czy to znaczy że Breivik miał rację?
jubus
12 września 2015 o 10:53Breivik był proizraelskim masońskich psychopatą. Tylko idioci mogą strzelać do własnej młodzieży, chociażby nie wiadomo z jak spranymi mózgami. Skoro tak mu zależało na „czystości rasowej” Norwegii to czemu zabijał białych Norwegów? A może Breivik sam nie był „czysty rasowo”?
jubus
12 września 2015 o 10:51Nie protestujcie, nie krzyczcie. Skoro popieraliście i popieracie niewolę unijną, to przyjmijcie tych imigrantów w swoich własnych domach.
Kapsel
14 września 2015 o 00:56Zaraz, zaraz a gdzie był zapis w traktacie Lizbońskim o narzucaniu kwot imigrantów Państwom? Jeżeli takiego zapisu nie było to jeżeli podpisywaliśmy traktat zobowiązuje nas do przestrzegania tego co podpisywaliśmy a nie czegoś co niemiaszkom w tej chwili akurat pasuje..
Bogdan541971
13 września 2015 o 16:50Panie Schulz jeżeli chce Pan wojny będzie Pan ją miał!!!
Dajaman
14 września 2015 o 10:12Dobre 6000 tys Euro na jedną rodzinę uchodźców 😀 a ja muszę się zadowolić 250 Euro miesięcznie xD Obce chwalić, a swojego nie widzieć.
batiar
19 września 2015 o 21:25Pan Schulz wygląda raczej na internacjonalistę. Jeżeli nie, to czy w jego rodzinie lub wśród krewnych nie było brunatnych? Powinien się też zastanowić, jak i inni politycy niemieccy, co wygaduje i wygadują o solidarności w kwestii uchodźców. A w sprawie północnej „gazrurki” to jakoś nie widać solidarności europejskiej!!!