Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył, że wyklucza wysłanie wojsk niemieckich na Ukrainę, a także ich udział w tworzeniu strefy zakazu lotów nad jej terytorium.
„Nie chcemy tam [na Ukrainę – red.] iść z naszymi żołnierzami. Dotyczy to także lekkomyślnej propozycji utworzenia strefy zakazu lotów. Oznaczałoby to tylko, że musielibyśmy zestrzeliwać samoloty innego kraju naszymi własnymi” – cytuje kanclerza niemiecki kanał telewizyjny ntv.
Zdaniem Scholza oznaczałoby to, że Niemcy „będą w stanie wojny”, a wojnie między Sojuszem Północnoatlantyckim a Rosją należy zapobiec.
Przypomnijmy, że niedawno wiceprzewodniczący komisji ds. monitorowania działalności służb wywiadowczych Bundestagu Roderich Kiesewetter powiedział, że kraje zachodnie mogłyby rozszerzyć własną strefę obrony powietrznej tak, aby objąć nią część zachodniej Ukrainy.
Obecnie państwa sąsiadujące z Ukrainą nie zestrzeliwują rakiet i dronów, które wlatują na ich terytorium podczas rosyjskich ataków na Ukrainę.
Pod koniec marca jedna z rosyjskich rakiet wleciała w polską przestrzeń powietrzną i pozostała tam ponad pół minuty. Wojsko polskie oświadczyło, że wiedziało, że powróci ona na Ukrainę, a zestrzelenie jej na polskim terytorium spowodowałoby zniszczenia.
Opr. TB, n-tv.de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!