„Podczas postępowania przedsądowego funkcjonariusze udokumentowali fakt dostawy i zainstalowania kabla siłowego, którego wykorzystania nie przewidywały obowiązujące normy, zasady i standardy bezpieczeństwa jądrowego i promieniotwórczego” – poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w komunikacie na tema śledztwa dotyczącego szefostwa elektrowni atomowej w Jużnoukrajinśku koło Mikołajowa.
Z podanych informacji wynika, że działania wszczęto po tym, gdy SBU dostała informacje, iż szefostwo nabyło podrobione wyposażenie, którego wykorzystanie mogło doprowadzić do katastrofy. Sprawa jest rozwojowa, niedługo mają zostać postawione pierwsze zarzuty.
AKTUALIZACJA:
Jak wyjaśnił cytowany przez Biełsat mgr. inż. Adam Rajewski z Politechniki Warszawskiej, bezpośredniego zagrożenia nie było, po prostu każdy przypadek nieprawidłowości w tym sektorze traktuje się z zasady jako sytuację nadzwyczajną. Więcej na ten temat tutaj.
Adam Rajewski.
Oprac. MaH, belsat.eu
fot. CC BY-SA 3.0
1 komentarz
cherrish
9 lipca 2018 o 14:32Jakby Napoleon miał takie SBU cała Europa mówiłaby dzisiaj po francusku.