„Zapad-2017”: Rosyjski śmigłowiec Ka-52 ostrzelał grupę dziennikarzy obserwujących ćwiczenia żołnierzy na poligonie w Łużskim w obwodzie leningradzkim. Dwie osoby zostały hospitalizowane z ciężkimi obrażeniami. Niektóre źródła podają, że ostrzelani zostali także międzynarodowi obserwatorzy manewrów.
Podczas rosyjsko – białoruskich manewrów „Zapad-2017” szturmowe śmigłowce Ka-52 wystrzeliły rakiety w stronę ludzi i cywilnych samochodów. W wyniku incydentu dwie osoby zostały hospitalizowane z ciężkimi obrażeniami, spłonęły dwa samochody – informuje 66.RU, powołując się na świadka zdarzenia.
Incydent miał miejsce na poligonie „Łużskij” w pobliżu Petersburga. Na filmie widać, jak para helikopterów wystrzeliwuje rakiety w stronę obiektu zamaskowanego siatką. Obok celu znajdują się trzy cywilne samochody i kręcą się ludzie ubrani po cywilnemu. 18 września odwiedził go rosyjski prezydent Władimir Putin, który obserwował ćwiczenia. Najprawdopodobniej incydent miał miejsce w poniedziałek rano, ale oficjalne media o tym nie informowały.
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zaprzecza, jakoby incydent miał miejsce. W komunikacie prasowym poinformowano, że materiał filmowy udostępniany w sieci jest jawną prowokacją, a zdarzenie zarejestrowane na filmie miało miejsce w innym czasie.
https://youtu.be/bkgZwUe1rT0
Kresy24.pl/ab
5 komentarzy
Barnaba
19 września 2017 o 15:25To jak Zapad jest od Petersburga po Białoruś to chyba są to największe manewry na świecie.
Licht
19 września 2017 o 16:04Pilot helikoptera po lewej, musiał omyłkowo nacisnąć spust odpalania rakiet powietrze-ziemia, zamiast spustu obsługującego karabiny maszynowe.
Bo wyraźnie chcieli przelecieć nad filmującymi dziennikarzami w trakcie strzelania seriami z karabinów maszynowych.
Helikopter po prawej strzelał do czegoś w dali (co słychać) z karabinów maszynowych. Ten po lewej chciał dołączyć, ale użył nie tej broni i odpalił dwie rakiety, które spadły między obserwatorami.
Licht
19 września 2017 o 19:28Ale po części to wina samych obserwatorów.
Wiedzieli że będzie strzelanie ostrą amunicją, a jakby mogli, to by włożyli obiektywy kamer do samej lufy.
Szachrajew
19 września 2017 o 16:35Za Yevgeniy Streltsov:
Po pierwsze to pilot, helikopter i pociski zwolniły się ze służby sił zbrojnych (RF) jeszcze miesąc temu. Po drugie, zakładając że pilot dotychczas ostrzeliwał tylko cywili to należy go zrozumieć – ciężko rzucić stare nawyki. Po trzecie, jeśli nie rosyjski pilot to na pewno zrobił by to NATOwiec.
Można też smusić tych dwóch rannych przyznać się że są terrorystami ISIS. Po tym już tylko nagrodzić pilotów i nieszczęśliwy wypadek zamienia się w operację wojskową zakończoną sukcesem 🙂
gegroza
21 września 2017 o 20:52Dla nas to śmieszne ale dla ruskich to jeden z wielu mozliwych scenariuszy