Kreml śledzi na bieżąco sytuację w Górskim Karabachu. Zapewnił o tym rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, który zapowiedział, że Rosja kontroluje sytuację po doniesieniach o naruszeniu zawieszenia broni z 11 grudnia.
Tego dnia rosyjskie siły pokojowe zanotowały jeden przypadek o naruszeniu zawieszenia broni w rejonie hadruckim. Obie strony, Azerbejdżan i Armenia, oskarżały siebie nawzajem o łamanie rozejmu.
W Górskim Karabachu doszło do naruszenia warunków zawieszenia broni
Pieskow powiedział, że na ten temat – jest naprawdę mało informacji, ale naprawdę je śledzimy. Następnie dodał, że wydarzenia tego rodzaju są – dodatkowym obciążeniem dla sił pokojowych.
Dowódca rosyjskiego kontyngentu sił pokojowych w Górskim Karabachu generał-lejtant Rustam Muradow zawiadomił w dniu 11 grudnia, że doszło do naruszenia zawieszenia broni w osadach dwóch wsiach, które zostało opanowane przez żołnierzy rosyjskich.
Jak informuje jeden z portali armeńskich Muradow podkreślił, że wszystko wróciło do normy. Rosyjskie siły pokojowe na bieżąco monitorują sytuację i utrzymują kontakt z przedstawicielami strony ormiańskiej i azerbejdżańskiej.
Oprac. DJK, news.am
Fot. kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!