Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej chce odnaleźć groby żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza i upamiętnić bohaterów, którzy zginęli w okresie II RP oraz podczas agresji Armii Czerwonej na Polskę 17 września 1939 roku.
Na efekty tej akcji można liczyć jeszcze w tym roku, ponieważ źródła historyczne są bogate w szczegóły akcji bojowych. Pomocne mogą być również przekazywane wśród mieszkańców Ukrainy rodzinne relacje.
Korpus Ochrony Pogranicza był formacją wojskową czasu pokoju utworzoną w 1924 do ochrony wschodniej granicy II Rzeczypospolitej przed penetracją agentów, terrorystów i zwartych uzbrojonych oddziałów dywersyjnych przerzucanych przez sowieckie służby specjalne z terenu ZSRS na terytorium.
KOP w kampanii 1939 roku
17 września 1939 r. Polskę od wschodu zaatakowało blisko 500 tys. żołnierzy Armii Czerwonej (oddziały pierwszego rzutu), zgrupowanych w dwa Fronty: Białoruski i Ukraiński. Pierwsze nieprzyjacielskie ataki padły na strażnice KOP – od wczesnych godzin rannych specjalne formacje Wojsk Ochrony Pogranicza NKWD, wspierane przez regularne wojska, rozpoczęły natarcie na całej długości granicy z ZSRS.
Do walki w obronie Kresów stanęły brygada „Polesie” i 7 pułków – „Wilno”, „Głębokie”, „Snów”, „Wilejka”, „Czortków”, „Sarny” oraz „Zdołbunów”. W skład poszczególnych pułków weszły 22 bataliony graniczne, 2 bataliony forteczne, 4 szwadrony kawalerii, dywizjon kawalerii, kompania saperów oraz podporządkowana dowództwu pułku „Głębokie” Półbrygada Obrony Narodowej „Dzisna” (2 bataliony). Korpus posiadał także własne służby (budownictwa, intendentury, inżynieryjno-saperską, łączności, uzbrojenia, taborów, weterynarii i zdrowia) oraz dywizjon żandarmerii.
Łącznie wzdłuż zaatakowanej przez Związek Sowiecki granicy stacjonowało ok. 12 tys. żołnierzy KOP (nie zdążono zmobilizować etatowej liczby 17,5 tys.), rozlokowanych w 190 strażnicach.
Ze względu na wcześniejszy wysiłek mobilizacyjny w ramach planu „Zachód”, 17 września Korpus nie był w stanie na długo związać walką wielokrotnie silniejszych sił wroga. Granica wschodnia była słabo obsadzona, a w garnizonach sporą część stanowili rezerwiści.
„Polska doktryna wojenna nie zakładała wojny na dwa fronty i to w dodatku ze znacznie silniejszymi przeciwnikami. Dlatego też wszystkie możliwe jednostki liniowe zostały rzucone do walki przeciwko Niemcom.
Scenariusz walk był podobny w różnych miejscach granicy. Żołnierze KOP albo podejmowali bój albo od razu poddawali się, będąc zupełnie zaskoczonymi atakiem wroga. Przeważnie po krótkotrwałej wymianie ognia, w obliczu kilkukrotnej przewagi Sowietów, wycofywali się w głąb terytorium Polski, w kierunku większych miejscowości. Żołnierze Korpusu brali później udział m.in. w obronie Wilna.
Po walkach w obronie granicy, rozproszone oddziały KOP wycofywały się w kierunku zachodnim; z części z nich 21 września gen. Orlik-Rückemann stworzył tzw. Grupę KOP (ok. 4 tys. żołnierzy), która, maszerując w kierunku Bugu, była cały czas nękana przez nieprzyjaciela. Po przekroczeniu rzeki Korpus walczył w bitwie pod Szackiem (28-29 września). Swój szlak bojowy żołnierze KOP zakończyli pod Wytycznem (1 października), kiedy to – w obliczu ogólnego wyczerpania i braku amunicji – dowódca Korpusu podjął decyzję o zaprzestaniu walk, czego konsekwencją było rozwiązanie formacji. Część żołnierzy przeszła do konspiracji, inni zasilili szeregi polskich formacji zbrojnych na obczyźnie, walczących o niepodległą ojczyznę.
Wielu żołnierzy KOP, którzy trafili w czasie kampanii 1939 r. do sowieckiej niewoli, stało się ofiarami zbrodni katyńskiej. Dotychczas ustalono nazwiska 646 zamordowanych przez NKWD żołnierzy Korpusu – 238 z nich było więźniami obozu w Kozielsku, 142 przetrzymywano w Starobielsku, a 83 – w Ostaszkowie. Kolejne 43 nazwiska znajdują się na tzw. liście ukraińskiej. Nie wiadomo, gdzie było więzionych 140 pozostałych ofiar.
WIĘCEJ o akcji poszukiwania grobów KOP
Kresy24.pl/dzieje.pl, muzhp.pl
3 komentarzy
johny
31 maja 2015 o 14:05Chwala bohaterom…
Jarema
31 maja 2015 o 14:19Piękna inicjatywa aczkolwiek zupełnie oczywista sprawa że chcą oddać należny honor bohaterom i gospodarzom tych ziem brawo teraz czekamy na godny pochówek i upamiętnienie ofiar Ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej dokonanego przez bandytów ukraińskich z upa a roboty jest sporo bo zginęło ponad 200 000 tysięcy gospodarzy tych ziem z ponad 5000 tysięcy wsi kolonii i miasteczek a skoro chcemy pojednania Polskoukrainskiego to tylko w oparciu o prawdę
Marek
3 lipca 2015 o 23:36Jedna uwaga: żołnierze KOP byli przerzucani również na południowa granicę i walczyli z Niemcami i Słowakami. Zatem akcja poszukiwania grobów winna się rozszerzyć…