Po prawie 30 latach od zmiany systemu Polsce wreszcie zostanie wyburzony monumentalny pomnik generała Armii Czerwonej i komunistycznego „wojska polskiego” w Jabłonkach. To jeden z ostatnich takich reliktów totalitaryzmu w Polsce.
– Jeżeli warunki pogodowe pozwolą, w najbliższą środę planowane jest rozpoczęcie prac związanych z rozbiórką pomnika gen. Świerczewskiego. Pozwolenie na jego demontaż wydał Starosta Leski. Operacja będzie kosztować 52 tys. netto. Koszty pokrywa z własnych środków Nadleśnictwo Baligród, po czym występuje o zwrot tych nakładów z budżetu państwa za pośrednictwem Wojewody Podkarpackiego. Fragmenty obelisku znajdą się w muzeum pomników propagandy – powiedział Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie cytowany przez portal PodkarpackaHistoria.pl.
Jak przypomina regionalny portal, monumentalny pomnik według projektu Franciszka Strynkiewicza stoi od 1962 w miejscu, gdzie zginął Świerczewski 28 marca 1947 roku. „W czasach PRL pomnik był obowiązkowym miejscem postoju wycieczek turystycznych, odbywały się tu okolicznościowe imprezy propagandowe i rajdy. Po 1989 roku wielokrotnie pojawiały się żądania jego usunięcia, jako symbolu komunizmu. Jednocześnie jednak znajdowało się wielu obrońców monumentu, uważających, że Świerczewski jest symbolem walki z UPA na tym terenie, sam zaś pomnik jest jedną z największych atrakcji turystycznych Bieszczad. Tak uważały m.in. poprzednie władze gminy Baligród, na terenie której leżą Jabłonki. Od kilku lat co roku, w rocznicę śmierci „Waltera” uroczystości organizowały tu środowiska związane z SLD. W 2013 doszło do utarczek słownych i przepychanek między zwolennikami pomnika a jego przeciwnikami.” – przypominają regionalni miłośnicy historii. Więcej na ten temat tutaj.
W czasie wojny domowej w Rosji po przewrocie bolszewickim Świerczewski walczył po stronie komunistów, był m.in. komisarzem politycznym. Potem walczył przeciwko Polakom w wojnie polsko-bolszewickiej. Lata 20. i 30. robił karierę w Armii Czerwonej, w 1936 roku został wysłany na wojnę domową w Hiszpanii, był oficerem kontrolowanych przez Armię Czerwoną i NKWD tzw. Brygad Międzynarodowych, brał również udział w czystkach i represjach w szeregach lewicowych ochotników z Europy i Ameryki Północnej oraz wśród jeńców wojennych. Po powrocie do ZSRS został odznaczony najwyższymi odznaczeniami, ale potem spędził krótki czas w więzieniu, dotknęły go bowiem stalinowskie czystki. Szybko jednak został wypuszczony, bo zaczęła się wojna.
Nie jest tajemnicą, że był uzależniony od alkoholu. W 1943 roku władze sowieckie skierowały go do tworzenia tzw. 1. Armii Polskiej w ZSRS, potem współtworzył tzw. 2 i 3 Armię Polską. Mimo porażek w walce z Niemcami dowodzonych przez niego oddziałów (podczas zdobywania Polski, a potem Niemiec u boku Armii Czerwonej), pozostawał zaufanym człowiekiem Moskwy i w 1945 roku został generałem broni. Sprawował też wysokie funkcje w PPR. Według oficjalnych ustaleń, zginął w zasadzce zorganizowanej przez ukraińskich nacjonalistów w Bieszczadach, gdzie udał się z inspekcją. Do dziś nie wszystkie okoliczności jego śmierci są wyjaśnione, nawet w PRL wznawiano śledztwo w tej sprawie. Po śmierci Świerczewskiego zaczęła się akcja „Wisła”.
Drogę do demontażu pomnika otworzyła nowelizacja tzw. ustawy dekomunizacyjnej.
Oprac. MaH, PodkarpackaHistoria.pl
fot. CC BY-SA 3.0
11 komentarzy
Victor
20 lutego 2018 o 18:38Oczywiście wszystko co napisano o Świerczewskim w artykule to prawda. Od siebie dodam anegdotę że jako alkoholik często w czasie wojny uciekał swoim adiutantom i nawalony błąkał się po linii frontu. Aby usprawiedliwić go przed żołnierzami rozpuszczano plotkę o „generale co kulom się nie kłaniał”. Powdtał nawet o tym wiersz.
Niemniej jednak faktem jest też że został zamordowany przez UPA jak mnóstwo innych Polaków w tamtym okresie. Absolutnie nie bronię jego pomnika, uważam jednak, że należy się jakaś pamięć każdemu Polakowi który zginął z rąk ukraińskich bandytów. Osobiście dotknęło mnie kiefy na polecenie IPN zdjęto z komisariatu w Baligrodzie tablicę upamiętniającą milicjantów którzy zginęli z rąk UPA podczas napadu na tą miejscowość. Na tablicy było bowiem zdanie, że zginęli w obronie władzy ludowej. Ale jakby tego nie oceniał to zginęli z rąk UPA i byli Polakami. W odróżnieniu od Świerczewskiego mogli być nawet siłą wcieleni do milicji. Teraz już nikt nie będzie o tym pamiętać. Chcemy upamiętniać ofiary UPA na Ukrainie a u siebie dzielimy poległych z rąk UPA Polaków na godnych i niegodnych upamiętnienia.
Może po wyburzeniu pomnika Świerczewskiego powinna tam stanąć choćby tablica informacyjna o zdarzeniu. Inaczej za chwilę Wiatrowycz stwierdzi że Akcja Wisła była niczym ze strony z Ukraińców nie sprowokowana.
observer48
20 lutego 2018 o 20:08@Victor
Według różnych raportów generał Świerczewski zginął z rąk własnej obstawy, ale nie da się tego zweryfikować, bo polski IPN nie ma dostępu do wciąż tajnych dokumentów NKWD i KGB. http://www.twojebieszczady.net/upa/upa8.php
Horst
20 lutego 2018 o 18:45To bardzo zły pomysł IPN-u realizowany pod naciskiem ukraińskich czynników już po89r.Taka uległość i zakłamanie POLAKÓW da asumpt do dalszych roszczeń ukraińskich w Polsce daleko dalej idących.Już nie mogą zdzierżyć Ustawy antybanderowskiej,dostają białej gorączki i obstrukcji.Jeszcze zagroża sankcjami Polsce ,albo czymś straszniejszym!!!Wstrzymać nierozważną decyzję i pomnik przemianować jako:walkę WP z banderowskim mordercą i siepaczem.
Juda Menuchin
20 lutego 2018 o 19:31ciekawe czy w cisnej tez rozwalą pomnik
pol
20 lutego 2018 o 19:34To bardzo dobry pomysł ! pomnik zdrajcy i obcego agenta wrogiego państwa należy rozebrać do ostatniej cegły !żadnych tablic i innych śladów po zdrajcach narodu !
Podlaszuk
20 lutego 2018 o 21:22Miło, że zniknie upamiętnienie alkoholika i zdrajcy. Tylko gdzie teraz będą się zatrzymywać sierotki po PRL-u;)
gegroza
20 lutego 2018 o 22:33To zdrajca i komuch.
tagore
21 lutego 2018 o 11:33Płyta z upamiętnieniem żołnierzy którzy zginęli w tej zasadzce na miejscu tego pomnika będzie w sam raz.
Sebastian
22 lutego 2018 o 17:59Co to jest ZSRS? Wielokrotnie pojawia się ten skrót w artykułach, ale Internet milczy na jego temat.
pinio
23 lutego 2018 o 03:57kto go zabil to sie chyba predko nie dowiemy ,ale ze zginol strzalami w plecy to jest raczej pewne bo pamientam plaszcz w muzeum WP w warszawie i legende o waltreze co sie kulom nie kłaniał
POLSKA ŻĄDA
25 lutego 2018 o 11:37Żądam zburzenia budynków tzw KC PZPR oraz tzw Pałacu Kultury im Józefa Stalina w Warszawie. Natychmiast!