Robert Koczarian jest oskarżony o nadużycie władzy i złamanie konstytucji w związku z brutalnym stłumieniem demonstracji opozycyjnych na przełomie lutego i marca 2008 roku. Przed sądem w Erywaniu rozpoczyna się dziś jego proces.
Ludzie protestowali w 2008 roku przeciwko domniemanym fałszerstwom w wyborach prezydenckich. W wyniku akcji policji zginęło 8 demonstrantów, zginął też jeden policjant. Było wiele aresztowań. Krwawą pacyfikację poprzedziło wprowadzenie trzytygodniowego stanu wyjątkowego.
64-letni dziś Koczarian (na zdjęciu) był prezydentem przez dwie kadencje, w latach 1998-2008. Wybory w 2008 roku do władzy wyniosły Serża Sarkisiana, którego Koczarian popierał. Serż Sarkisian był też oskarżany o opozycję o sfałszowanie wyborów też w 2013 roku i wtedy również doszło do masowych protestów opozycji. Przy okazji były to też protesty o podłożu socjalnym, a także przeciwko nowej umowie gazowej z Rosją i wstąpieniu Armenii do tzw. Unii Eurazjatyckiej (z Rosją, Białorusią i Kazachstanem). Protesty okazały się nieskutecznie.
Ostatecznie jednak, Sarkisian został w wyniku kolejnych protestów ulicznych zmuszony do ustąpienia wiosną 2018 roku, gdy po dwóch kadencjach na fotelu prezydenta chciał przenieść uprawnienia prezydenta na uprawnienia premiera, i objąć ten urząd. Prezydentem, z ograniczonymi już uprawnieniami, został wybrany po zmianie konstytucji przez parlament Armen Sarkisian.
Ale protesty, a potem wybory parlamentarne, do władzy wyniosły Nikola Pasziniana, który przez wiele lat był dysydentem i przeciwnikiem potężnego obozu rządzącego od początku niepodległości związanego z Partią Republikańską Armenii.
Koczarian aresztowany został w grudniu. Twierdzi, że to polityczna wendetta premiera Pasziniana.
Paszinian brał udział w protestach w 2008 roku, został wtedy aresztowany i spędził prawie 2 lata w więzieniu.
Oprac. MaH, rferl.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!