Władze Rosji mają problem. Okazuje się, że dla większości Rosjan nie jest świętem ani przypadająca 7 listopada rocznica bolszewickiego przewrotu, ani ustanowione przez Władimira Putina dla uczczenia rocznicy wypędzenia Polaków z Kremla Święto Jedności Narodowej.
Z sondażu niezależnej pracowni badania opinii publicznej Centrum Analitycznego Jurija Lewady wynika, że rocznica bolszewickiego przewrotu jest świętem tylko dla 17 proc. obywateli Federacji Rosyjskiej. Rocznicę wypędzenia Polaków z Kremla uznaje za święto jeszcze mniej Rosjan (15 proc.). Dla 62 proc. świętem nie jest ani jedna, ani druga data.
A jako że uznaniem większości ciszy się jeszcze tzw. Wielka Wojna Ojczyźniana, dzisiaj w Moskwie na Placu Czerwonym odbyła się uroczystość „dwa w jednym”: pochód upamiętniający defiladę wojskową z 7 listopada 1941 roku, która odbyła się wówczas z okazji 24. rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej na Placu Czerwonym, skąd świętujący rewolucję żołnierze udali się wprost na front przebiegający 70 km od Moskwy.
I tak dla uczczenia bolszewickiej rewolucji 1917 roku przez Plac Czerwony przedefilowali dzisiaj żołnierze ubrani w mundury z lat II wojny światowej, a za nimi walczące w tej wojnie czołgi T-34, T-37 i T-60, samochody ZIS i GAZ, katiusze i 37-milimetrowe działa przeciwlotnicze. Zaś na trybunach zasiedli weterani wojenni, w tym uczestnicy defilady z roku 1941. Dla nadania imprezie blichtru współczesności, na koniec przemaszerowała młodzież, a cała paradę odebrał mer Moskwy Siergiej Sobianin.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!