Porucznik Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Iwan Korolew nielegalnie przekroczył granicę Litwy i wystąpił o azyl polityczny.
Jak podaje rosyjska sekcja BBC, to rosyjski żołnierz, który służył w jednostce wojskowej 59313-39, czyli w dowództwie Wschodniego Okręgu Wojskowego. Przed agresją na Ukrainę, jednostka ta stacjonowała w miejscowości Tejsin w Kraju Chabarowskim.
Porucznik Iwan Korolew przedostał się do Wilna, gdzie 10 sierpnia został zatrzymany na dworcu autobusowym przez litewską straż graniczną. Został odesłany na przejście graniczne, gdzie był przetrzymywany przez kolejny dzień. Korolew twierdzi, że zdecydował się opuścić Rosję 3 sierpnia, ponieważ nie chciał brać udziału „w krwawej wojnie”.
Jego wniosek o azyl został przyjęty do rozpatrzenia, po czym został wysłany do ośrodka migracyjnego w Pabrade.
Rosyjski oficer powiedział dziennikarzom BBC: „Brałem udział w operacji w Ukrainie, ale przez cały ten czas byłem na terytorium Federacji Rosyjskiej. Nie byłem na terytorium Ukrainy, byliśmy zaangażowani w dostarczanie amunicji rosyjskim wojskom. Otrzymywaliśmy amunicję z całej Rosji, ze wszystkich jednostek, ze wszystkich arsenałów i rozprowadzaliśmy ją do brygad, jednostek bezpośrednio na Ukrainę”. Iwan Korolew powiedział, że był zastępcą kierownika działu księgowo-operacyjnego, polowego magazynu artylerii.
RTR na podst. meduza
1 komentarz
Mark
18 sierpnia 2023 o 11:10A miliony Ukraińców w wieku poborowym już wcześniej czmychnęli do Polski i innych krajów…i nie zamierzają bronić ojczyzny?