Rosyjski emerytowany gen. Leonid Iwaszow, który niedawno zwrócił się w imieniu oficerów do Władimira Putina z żądaniem zaprzestania prowokowania Ukrainy, sugeruje, że jeśli wybuchnie wojna, Rosja może przestać istnieć.
Występujący przeciwko atakowi Federacj Rosyjskiej na Ukrainę Iwaszow wydaje się być głosem rozsądku. W wywiadzie dla gazety Nowyje Izwiestja generał mówi:
„W tej wojnie nie będzie zwycięzców. W wojnie jądrowej nie może ich być. Mam bardzo duże obawy, bo nasza doktryna zakłada, że Rosja może użyć broni jądrowej jako pierwsza, jeśli będzie zagrożona jej integralność. Po co przyłączać Ukrainę? Czy ten ‘ruski mir’ w ogóle istnieje? Już dawno nie jesteśmy tym krajem, który był 30 lat temu, na Ukrainie Rosjan prawie już nie ma. Deputowani przekonywali mnie wczoraj, że Ukrainę trzeba przyłączyć, a co do strat to kobiety „urodzą nowych”. Nie urodzą. Pandemia kosi kraj, mamy prawie najwyższą śmiertelność na świecie. Trzeba myśleć o ludziach, a nie o ruskim mirze”.
Iwaszow przyznaje, że kilka dni temu miał powody sądzić, że widmo wojny się oddala. Jak mówi, liczył na dyplomatyczną ugodę. Jego nadzieje prysły jednak 19 lutego, gdy Rosja rozpoczęła ćwiczenia strategiczne z użyciem strategicznej broni ofensywnej;
„Warunkiem wstępnym porozumienia pokojowego było wzajemne wycofanie wojsk. Po przyjeździe do Moskwy prezydenta Francji i kanclerza Niemiec istniało złudzenie, że dojdzie do dyplomatycznej ugody. Jednak 19 lutego Rosja rozpoczęła ćwiczenia strategiczne z użyciem strategicznej broni ofensywnej. Myślałem, że zostaną odwołane, to było niebezpieczne. Myślałem, że zacznie się to po Olimpiadzie w Pekinie. Po ostatnim posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ sytuacja znów stanęła w miejscu. Teraz trudno powiedzieć, czy dojdzie do wojny, czy nie, bo w polityce zagranicznej nie ma logiki i konsekwencji. Albo rzucamy się objęcia Zachodu albo grozimy mu pięścią”.
oprac. ba/newizv.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!