Ukraińskie media poinformowały, powołując się na białoruski ruch oporu, że rosyjskie FSB wywiera presję na Mińsk, żądając wyjaśnień, dlaczego białoruski przemysł zbrojeniowy wolał wysyłać dostawy produkowanej przez siebie broni do Iranu niż do Rosji.
Chodzi m. in. o wyrzutnie rakiet, drony i sprzęt do walki elektronicznej. Innymi słowy, wszystko to, co jest wykorzystywane przez Hamas w atakach na Izrael.
Przypomnijmy, że na krótko przed atakiem palestyńskich terrorystów na Izrael, w Mińsku gościł wiceprezydent Iranu Mohhamad Mokhber.
Nie ma powodu, aby wykluczać dostawy białoruskich produktów przemysłu zbrojeniowego do Iranu, ale jak wskazują ukraińskie media, tę wiadomość można również uznać za odpowiedź na fałszywe wiadomości z Rosji, dotyczące faktu, że Ukraina rzekomo sprzedała Hamasowi broń otrzymaną przez Kijów od krajów zachodnich.
26 października wizytę w Białorusi złożył szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow. Oficjalnym pretekstem jest udział w międzynarodowej konferencji wysokiego szczebla na temat bezpieczeństwa euroazjatyckiego. „Ważne jest, aby przedstawiciele wielu krajów usłyszeli Wasze stanowisko, stanowisko Rosji, w wielu kwestiach bezpieczeństwa europejskiego” – podkreślił Łukaszenka.
Zapewnił swojego gościa, że współpraca białorusko-rosyjska w ramach Państwa Związkowego przebiega prawidłowo pomimo różnego rodzaju nacisków zewnętrznych.
„Jeśli chodzi o handel, który jest podstawą naszej współpracy, wiadomo, że w tym roku osiągniemy rekordowo wysoki poziom. Choć Białoruś nie jest dużym krajem, należy do piątki największych partnerów handlowych ogromnej, gigantycznej Rosji. To mówi wiele” – zauważył Aleksander Łukaszenka.
ba za belta.by/postimees.ee
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!