Zamach na premiera Milo Dźukanowicia zaplanowała grupa rosyjskich nacjonalistów – twierdzi prokuratura w Czarnogórze. Miało do niego dojść tuż po zakończeniu wyborów parlamentarnych 16 października. Zabicie premiera ułatwiłoby przejęcie władzy przez opozycyjną prorosyjską partię.
Plan zamachu przygotowała 50-osobowa grupa obywateli Rosji, Serbii i Czarnogóry. „Organizatorami byli rosyjscy nacjonaliści. Ich celem było zatrzymanie Czarnogóry w drodze do NATO” – powiedział prokurator Milivoje Katnic.
W przeddzień głosowania do parlamentu czarnogórskie służby zatrzymały 20 Serbów, którzy planowali ataki w Podgoricy po zamknięciu lokali wyborczych. Na ich czele miał stać dawny generał serbskiej policji i szef jej oddziałów specjalnych Bratislav Dikić. Czarnogórskie media donoszą, że jeden zatrzymanych, Aleksandar Sindjelic, brał udział w walkach we wschodniej Ukrainie po stronie sił prorosyjskich.
Wybory parlamentarne w Czarnogórze wygrała prozachodnia Demokratyczna Partia Socjalistów dotychczasowego premiera Milo Dźukanowicia. Ugrupowanie czterokrotnego szefa rządu nie zdobyło jednak poparcia wystarczającego do samodzielnego rządzenia. Misję utworzenia rządu powierzono Duszko Markowiciowi. Czytaj również: Czarnogóra Rosji nie chce. Wybory wygrała prozachodnia partia oraz NATO czy Rosja? Czarnogóra odpowie w niedzielę.
Kresy24.pl
4 komentarzy
murat
7 listopada 2016 o 17:43Jak to dobrze, że zostali zaaresztowani rosyjscy i serbscy bandyci, którzy chcieli narzucić Czarnogórcom swoje imperialne azjatyckie obyczaje. ŚMIERC ROSJI!
Szachrajew
7 listopada 2016 o 17:56Cóż.. Rosja to terrorysta międzynarodowy i tak należy ją traktować.
SyøTroll
8 listopada 2016 o 09:45Skoro prozachodnie władze Czarnogóry chcą być antyserbskie, to w odpowiedzi otrzymują wrogość serbskich nacjonalistów. Logiczne. Nie ma się nad czym rozwodzić.
Darek
9 listopada 2016 o 17:41W twoich ustach zwrot „serbski nacjonalista” brzmi jak „obywatel naddniestrza”. Nie da się ich odróżnić od „noworosjanina” czyli mówiąc wprost „wielkorusa”.