Komitet Śledczy Rosji domaga się umożliwienia mu przez Kijów przesłuchania ukraińskiego lotnika Władysława Wołoszyna, który według strony rosyjskiej zestrzelił pasażerskiego Boeinga nad Donbasem w lipcu br. Rosjanie żądają zbadania Wołoszyna na wykrywaczu kłamstw, a putinowskie media masowo cytują „świadka”, który obarcza tą zbrodnią Ukraińców.
„Jesteśmy gotowi natychmiast udać się na Ukrainę z całym sprzętem, aby sprawdzić lotnika Wołoszyna i inne osoby, które mogą mieć wiedzę w tej sprawie” – oświadczył przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin cytowany przez agencję TASS.
„Tymczasem koledzy ukraińscy nie chcą dopuścić do zbadania tej sprawy nikogo, kto próbowałby ustalić prawdziwą przyczynę katastrofy zamiast potwierdzać wygodną dla Kijowa i Zachodu wersję” – dodaje przedstawiciel rosyjskich służb.
Kolejna rosyjska ofensywa propagandowa wokół zestrzelenia malezyjskiego Boeinga rozpętała się po tym jak „Komsomolska Prawda” opublikowała w ubiegłym tygodniu wywiad z rzekomym „naocznym świadkiem” tej katastrofy. Jest nim jakoby dezerter z armii ukraińskiej, który uciekł do Rosji.
Mężczyzna twierdzi, że Boeing został trafiony rakietą wystrzeloną przez ukraiński samolot szturmowy Su-25 pilotowany przez kapitana Władysława Wołoszyna, lotnika z jednostki w Mikołajowie, odkomenderowanego na lotnisko wojskowe w Dniepropietrowsku.
Ukraińska maszyna miała wystartować właśnie z Dniepropietrowska, gdzie służył także wspomniany „świadek”. Miał on na własne oczy widzieć jak przed startem ukraiński samolot został uzbrojony w rakiety powietrze-powietrze R-60. Zwróciło to uwagę mężczyzny, gdyż zwykle samoloty te służą do atakowania celów naziemnych, czyli oddziałów separatystów.
„Świadek” zapewnia, że maszyna wróciła do bazy już bez rakiet, a Wołoszyn „był wystraszony” i mówił potem do jednego z oficerów, że „on (tj. strącony pasażerski samolot) znalazł się w nieodpowiednim czasie i nieodpowiednim miejscu”.
Rewelacje ukraińskiego dezertera (o ile nim w ogóle jest) rosyjscy śledczy natychmiast okrzyknęli „absolutnie wiarygodnymi”.
Z punktu widzenia rosyjskiej propagandy są one z pewnością bardziej atrakcyjne niż wcześniejsze zapewnienia Komitetu Śledczego FR, jakoby „dziesiątki świadków widziały na niebie ukraiński samolot wojskowy w bezpośrednim sąsiedztwie pasażerskiego Boeinga”. Biorąc bowiem pod uwagę, że malezyjski samolot leciał na wysokości 10 km zidentyfikowanie go przez „licznych świadków”, podobnie zresztą jak i „ukraińskiego samolotu wojskowego” wydaje się kompletnie niewiarygodne.
Czy ukraińskie władze zgodzą się na przesłuchanie przez Rosjan kapitana Wołoszyna i zbadanie go na wykrywaczu kłamstw, w dodatku – jak domaga się tego strona rosyjska – z udziałem śledczych z Malezji? Trudno powiedzieć. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeśli odmówią, będzie to dla rosyjskiej propagandy ostateczny „żelazny dowód” potwierdzający winę Ukraińców.
Przypomnijmy, że w malezyjski Boeing został zestrzelony 17 lipca br. nad terytorium kontrolowanym przez separatystów w Donbasie. Zginęło 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków i 38 Australijczyków. Zdaniem władz ukraińskich i zdecydowanej większości ekspertów, maszyna została strącona rakietą ziemia-powietrze wystrzeloną z wyrzutni Buk dostarczonej separatystom przez armię rosyjską. Moskwa gwałtownie temu zaprzecza.
Kresy24.pl / Moskowskij Komsomolec, Rossijskaja Gazieta
12 komentarzy
artur
29 grudnia 2014 o 18:09skad wy macie takie debilne informacje wstyd wstyd
artur
29 grudnia 2014 o 18:10jestecie nie powazni i denni
connor
29 grudnia 2014 o 18:18„Jesteśmy gotowi natychmiast udać się na Ukrainę z całym sprzętem…” A teraz co robie? grzyby u sąsiada zbieracie? Wszyscy wiedzą jak te wasze „przesłuchania ze sprzętem” wyglądają. Zdołalibyście przekonać człowieka że spłodził ojca z własną matką, gdyby tylko było trzeba. A zresztą jeden z separatystów(rosyjski agent o ile się nie myle) przyznał na twitterze tuż po zestrzeleniu że to oni, po co dalsza szopka? Kremlowskie nasienie to z pewnością największy rak tej planety.
tedex
29 grudnia 2014 o 19:42Jak tłumaczycie z rosyjskiego to sprawdzajcie pisownię ! Nie ma rakiet P 60 tylko R 60.
demonkratos
29 grudnia 2014 o 19:48Znaczy że za chwilę dowiemy się coś ciekawego o „katastrofie” np że komputer rakiety się odnalazł i był wyprodukowany po 1998 roku 🙂
sorbi
29 grudnia 2014 o 21:14Czerwoni chcą badać ludzi wykrywaczem kłąmstw?!! Buhahahah! Nawet jakby zbadli samego Boga, to i tak by go (usun. redakcja – obraza religii)!!! Kremlowski pomiot to nawet nie zwierzęta ,to tylko pomiot społeczny, gospodarczy i polityczny!! Oni łgają nawet, kiedy mówią prawdę!!To może najpierw Polacy – ale nie kremlowscy PO-lacy – sprawdzą na wykrywaczu PUtina, wszystkich z wieży lotów i świadków ze Smoleńska???!!!!
NO PUtin, co ty na to ty kremlowski zbrodniarzu i zleceniodawco wojen,konfliktów i morderstw??!!. KGB cię wyszkoliło w oszustwie, więc chyba nie masz się co martwić badaniem ,co morderco?
Stefan F.
29 grudnia 2014 o 22:46Ruscy to kłamcy do entej potęgi. Tylko frajer wierzy w ich parszywą propagandę. Nas z katastrofą też wykręcili jak tylko chcieli (oczywiście nie było by im tak łatwo, gdyby nie służalczość zdrajców, których sporo zostało po takzwanym „upadku komuny”).
Stefan F.
29 grudnia 2014 o 22:48Ruscy nie są winni tego mordu jak nie byli winni mordu w Katyniu i wielu, wielu innych miejscach. Ptfuuu … , co za bandycka swołocz.
moniu59
30 grudnia 2014 o 09:32Tak Rosja Naśmiewa się z całego świata. Dlatego należy w dalszym ciągu nakładać Blokadę Kont dumy Rosyjskiej i ich rodzin .
moherow berecik
30 grudnia 2014 o 10:52Ale będziecie mieli głupie miny jak okaże się, że Cholendrzy dojdą, że to była jednak ukraińska rakieta, powietrze – powietrze 🙂
Jerzy
6 listopada 2015 o 10:35Bereciku-chodu do szkoły na naukę ortografii.Holendrzy by cię opluli za twoją znajomość pisowni ich państwa.A co do treści twojego spotu- miał byś radochę ruski trollu z ambasady Ruskiej Federacji.
Wiarus
22 czerwca 2015 o 11:56Nie wierzę Ruskom jak wściekłym psom.