Rosyjskie władze zażądały, aby wszyscy polscy przewoźnicy opuścili rosyjskie terytorium do 15 stycznia br. Polska odpowiada tym samym. Do wojny handlowej z Rosją włączyła się Turcja, która wprowadziła całkowity zakaz wjazdu dla rosyjskich przewoźników.
Od północy zamarł samochodowy tranzyt towarowy między Polska i Rosją. Granicę przekraczają tylko nieliczne ciężarówki obu państw wracające do własnego kraju. Z Obwodu Kaliningradzkiego wszyscy polscy kierowcy zdążyli wrócić przed północą, kiedy wygasły im rosyjskie pozwolenia.
To skutek jednostronnej zmiany przez Rosję przepisów transportowych, mającej na celu wyeliminowanie Polaków z rynku. „Te jednostronne ustalenia są sprzeczne zarówno z międzynarodowym prawem przewozowym, jak umową polsko-rosyjską z 1996 roku. Dla strony polskiej są one nie do przyjęcia” – podkreślił wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.
W poniedziałek w Warszawie ma się odbyć kolejna runda polsko-rosyjskich negocjacji w sprawie przewozów drogowych. Wcześniejsze spotkania zakończyły się fiaskiem. Polska podniesie też zapewne tę sprawę na forum UE, oczekując solidarnego wsparcia ze strony naszych zachodnich partnerów.
Nieoficjalnie wiadomo, że Rosjanie są gotowi oddać rynek przewozów Białorusinom, jednak ci nie mają ani wystarczającej liczby nowoczesnych ciężarówek, ani sprawnej logistyki, żeby zająć miejsce Polaków. Z kolei odwetowe zablokowanie rosyjskiego tranzytu przez Polskę oznacza dla Rosji olbrzymie straty finansowe – oceniają eksperci.
Tymczasem do wojny handlowej z Rosją włączyła się Turcja, która od północy zakazała wjazdu jakimkolwiek rosyjskim przewoźnikom. Rosjanie nalegają na negocjacje z Ankarą, na razie jednak – podobnie jak w przypadku Polski – nie udało się uzgodnić zasad wydawania nowych pozwoleń dla przewoźników obu stron.
Przypomnijmy, że w piątek rosyjski samolot wojskowy ponownie naruszył przestrzeń powietrzną Turcji, ryzykując że zostanie strącony, jak miało to miejsce w listopadzie ubiegłego roku i stało się początkiem rosyjsko-tureckiej wojny handlowej.
Rosyjskie władze najwyraźniej dążą do eskalacji napięcia na linii Moskwa-Ankara – nieoczekiwanie oskarżyły właśnie „tureckich nacjonalistów” o strącenie nad Synajem rosyjskiego pasażerskiego Airbusa w październiku ubiegłego roku. Wcześniej o ten zamach oskarżano Państwo Islamskie, którego bojówka sama przyznała się zresztą do tego ataku.
Kresy24.pl
46 komentarzy
kuba9131
1 lutego 2016 o 13:39Hipokryzja Putinowców nie zna granic.
lew
1 lutego 2016 o 18:18@kuba9131, hipokryzja banderowców nie zna granic.
gegroza
1 lutego 2016 o 19:13gdzieś tu piszą o banderowcach sprzedawczyku ? Nazad do Moskwy
kuba9131
1 lutego 2016 o 21:27Od czasu Rzezi Wołyńskiej Ukraińcy nic nam nie zrobili.Ruskie natomiast dopiero od czasu zakończenia komuny(nie licząc embargów,Nord Streamu[na spółkę z Niemcami]).Ukraina nie jest dla nas zagrożeniem ale PutinowSSka RoSSija
prawda
2 lutego 2016 o 04:04kacap napisze brednie o banderowcach nawet w zupełnie nie pasującym do tego temacie lul…
Robert
2 lutego 2016 o 20:32Według eliciarstwa,Ukraina ma nam zapewnić bezpieczeństwo od wschodnich granic, przed oczywistym i zdefiniowanym agresorem, jakim jest Rosja. Paradoksalnie Rosja nie ma żadnych pretensji terytorialnych wobec Polski, podczas gdy nasz strategiczny partner ma i to do sporego obszaru naszego terytorium.
Niemniej jednak za naszych eliciarzy, którzy zrobią laskę każdemu bez żadnej żenady, musimy się zastanowić , czy my Polacy a nie zgraja eliciarzy, jesteśmy rzeczywistym strategicznym partnerem, dla banderowskiej Ukrainy.
observer48
2 lutego 2016 o 04:18Putler chce wyprzedawać kacapię, ale nikt nie chce kupować. http://www.ft.com/intl/cms/s/0/34acde08-c905-11e5-be0b-b7ece4e953a0.html#axzz3yy4pcVwB
Robert
2 lutego 2016 o 20:27Banderowska Ukraina, która będąc w stanie niewypowiedzianej wojny z Rosją, ogłasza kolejne fale mobilizacji, po czym okazuje się, że ok 80 % potencjalnego rekruta ucieka do Rosji, a jak ktoś ma pieniądze, to albo się wykupuje, albo wyjeżdża do najbliższej Polski, by przyjąć status uchodźcy politycznego, okradając w ten sposób Polaków z ich dochodów. Gdyby istniały prawdziwe polskie elity, a nie eliciarstwo, gotowe do robienia laski każdemu kto sobie tego zażyczy, pozostawiłyby Ukrainę banderowską samą sobie, nie dając jej żadnego wsparcia. Ukraina będzie albo prorosyjska jak za Kuczmy i Janukowycza, albo banderowska jak za Juszczenki i Poroszenki. Innej Ukrainy przyyjaznej Polsce raczej nie będzie. Bo przecież w razie napaści Rosji na Polskę, banderowcy chętnie sprzymierzą się z Putinem, gdyby ten im obiecał Przemyśl i okolice, by powetowali sobie utratę Krymu i Donbasu.
olek
1 lutego 2016 o 13:50Panowie piszcie prawdę a nie półprawdę. W 2015r w Rosji zmieniono prawo o przewozach więc było dostatecznie dużo czasu do prowadzenia rozmów.Poza tym na rynek Rosyjski wejdą Niemieccy przewożnicy już się do tego przymierzają .Robi się przymiarki do transportu ciężarówek promami z Obwodu Kalinningradzkiego do Niemiec .Więc może być tak jak z tą rurą gazową „Jamał 2” ,którą politycy Polscy zabronili kłaść bo omijała Ukrainę więc Rosja położyła ją po dnie Bałtyku.
greg
1 lutego 2016 o 14:24do Twojej wiadomości ruski półidioto , mogą sobie blokować Polskich przewoźników , BĘDĄ MIELI BARDZO DROGO 🙂 polecam im przewoźników Hiszpańskich he he ! będzie jeszcze drożej 🙂 ruskie kasę przecież mają , to dadzą sobie radę , a i ropa wysoko 😛
AlfRed
1 lutego 2016 o 14:271. Po co prowadzic rozmowy, skoro ma sie podpisana wiazaca umowe miedzynarodowa. Jesli Rosjanie chcieli zmienic zasady to oni powinni wystapic z inicjatywa renegocjacji .
2. Czy „wejda Niemcy”, czy transport kolowy bedzie realizowany za pomoca promow, czy przez Finlandie/Szwecje i (platny) most na Sundzie – podrozy to znacznie koszt transportu kolowego miedzy UE i Rosja, co dodatkowo pograzy rosyjski handel miedzynarodowy.
3. Rosjanie jak zwykle przeceniaja znaczenie swojego kraju. Przewozy przez Rosje to mniej niz 5% obrotow polskich firm przewozowych, wiec tragedii nie ma.
4.Zobaczymy jak zareaguje UE.
5. „Jamal 2” mial dostarczac gaz na Slowacje, z ominieciem Ukrainy. I w rezultacie nigdy nie powstal. Raczej trudno polaczyc Rosje i Slowacje rura „po dnie Baltyku”.
tarnat
1 lutego 2016 o 14:42Tak tylko na dnie Bałtyku nie ma sztormów to po pierwsze po drugie Litwa zrobi to samo co Polska i po kaliningradzie .
lew
1 lutego 2016 o 18:22A z Litwa zrobią porządek ,Litwini mają chyba 10 czołgów, i bedzie po Szaulisach.
observer48
2 lutego 2016 o 04:47@lew
Kacapia słabnie z tygodnia na tydzień, a Polska, Państwa Bałtyckie, Rumunia i Turcja rosną w siłę tak gospodarczo, jak militarnie. Tylko patrzeć, jak następny kacapski myśliwiec bombardujący zaliczy glebę po estrzeleniunad Turcją. Turcja ma 60 amerykańskich bomb nuklearnych B61 pod wyłączną knntrolą w bazie Incirlik.
SyøTroll
3 lutego 2016 o 07:49@observer48
Na Turcję bym nie liczył dopóki nie zmieni swojej polityki dotyczącej Bliskiego Wschodu, bo konfliktu zarówno z Iranem jak „koalicją Status Quo”, nie ma szans wygrać o ile US-mani się nie włączą i nie zamienią obu oponentów w radioaktywne opary. Być może spróbuje dyktować warunki na Zakaukaziu, ale to wszystko. Szczerze mówiąc, ten sojusz z Gruzją i Azerbejdżanem równie dobrze może być próbą stworzenia zaprzyjaźnionego bufora przed Rosją.
cherrish
1 lutego 2016 o 14:56A do Kaliningradu ciężarówki transportować będą promami z Petersburga? Prawda jest taka, że 1 lutego przestały obowiązywać zezwolenia uprawniające do przewozów towarowych między Polską a Rosją, a eksperci twierdzą, że brak nowej umowy to wina Rosji. Tym razem jednak mamy realne możliwości wygrania tej wojenki na ciężarówki, bo innej drogi z Rosji do Europy nie ma. Autostrady pod wodą nie wybudują.
gegroza
1 lutego 2016 o 19:14A wiesz jak zmienili ? najpierw przeczytaj a potem pisz.
księciunio
1 lutego 2016 o 21:12No i wszystkiego dobrego niech sobie kacapy wożą swój towar promami albo przez Ukrainę i Słowację będą mieli taniej hi,hi hi.
miki
2 lutego 2016 o 14:54Olku nie brnij………tego się obronić po prostu nie da…… Zobacz na efekty działań twojego wodza- USA-wróg, UE- wrogie, najbliżsi sąsiedzi: Ukraina- wróg śmiertelny, Turcja- wróg coraz większy, Pribałtyka- mali wrogowie ale wrogowie 🙂 , Polska-wróg najmłodszy……Do czego to doprowadzi, taka izolacja? Którędy chcą dojechać do tej Europy, która zresztą też jest wrogiem hahahhhaaaaaa. Miała być rura do Bułgarii-co wyszło? Nic. Miała być rura do Turcji-co wyszło? Nic. Miała być rura do Chin-co wyszło? Nic-cisza…………Oczywiście że można się izolować od Świata, tego cywilizowanego ale efekt tego jest taki jak w KRLD u Kima buchhhaahhhaaaaaaaaaaa
miki
2 lutego 2016 o 15:03A i najważniejsze. Chiny nie odrzucają współpracy z Rosją -zaproponowali cenę zakupu gazu bardzo niską, w zasadzie nieopłacalną i czekają 🙂 Na to wygląda ,że wczorajszy miś ,a dzisiejszy kundelek szumnie zwany Rosją będzie się do Chin łasił za parę srebrników ,bo nie będzie miał po prostu już żadnej alternatywy………… Robiąc taki szybki bilans Rosja przez ostatnie dwa i następne trzy lata będzie się kisić i jej PKB łącznie lekko spadnie o kilka procent. Chiny w tym czasie urosną o około 30%, Polska o około 20%………pociąg ucieka……….
Robert
2 lutego 2016 o 20:54Olek 100% racji.
Luki
1 lutego 2016 o 14:25ROSJO DO CZEGO TY ZMIERZASZ? DO WŁASNEJ ZAGŁADY…
Luki
1 lutego 2016 o 14:27Rosja to chory kraj.. A na dodatek terrorystyczny ..
black flag
1 lutego 2016 o 14:36,, a ja myslalem ze jest embargo na towary z Polski ,,,? co te TIRY woza do kacapow , ? mydlo , proszek do prania , paste do zebow , wode po goleniu ? ,,,ja slyszalem ze ruskie to pija ,,,, a druga sprawa co ruskie wyworza od siebie na zach. ? tam nic nie ma ,, no moze pchly i wszawice ,,,to przeciesz sa brudasy ,, nie wykopie sie i smierdzi na kilometr
tarnat
1 lutego 2016 o 14:38Putin dobije swoich przewoźników , przez Polskę nie przejadą
rolek i bolek
3 lutego 2016 o 04:34„….dobije „swoich” przewoznikow…(smiech,bo co oni go obchodza…) …hehe za gorami za lasami” ..gdzies w rodzinie posiada wlasna flote pojazdow,,,, i przy jednym ognisku siedzac, niemcom rowniez jest na reke by rozwalic nasz transport wiec sie dogaduja…. ” co nas nie zabije to nas wzmocni” albo da nam kolejna lekcje… 🙁
mały
1 lutego 2016 o 14:45NIGDY ROSJA I NIEMCY NIE DZIAŁAŁY NA KORZYŚĆ PAŃSTWA POLSKIEGO . TAK BYŁO ZAWSZE I JEST OBECNIE . HISTORIA SIĘ POWTARZA NIE PIERWSZY RAZ
Michał Kalinowski
1 lutego 2016 o 14:53Sasza ty pisz prawdę. Kacap jest skłócony ze wszystkimi sąsiadami. No i dni czarnego Moskwie sprzyjającego prezydenta są już policzone. Następca może nie mieć tyle cierpliwości. Zaś Turcja puki co jest filarem NATO w Europie i nikt nawet nie myśli o jej wykluczeniu z paktu. To chore rojenia Kremlowskiej ekipy najbardziej szkodzą Rosji. ChRL spokojnie czeka na to, aż ta postsowiecka potęga na glinianych nogach zacznie się walić, aby w końcu spokojnie pożreć azjatycką część FR. Putin doskonale o tym wie, że utrzymanie tak ogromnego terytorium przy potencjale gospodarczym Rosji jest niewykonalne. Życzę Wołodii sukcesów. Ciekawe jak długo świat się da nabierać krzykami o mocarstwowości FR ?
Barnaba
1 lutego 2016 o 15:05No jeżeli Ruscy nie będą mogli do nas wjeżdżać to też sobie zrobią pod górkę. Każdy miecz jest obosieczny. Najpewniej wygrają na tym Niemcy, bo ich przewoźnicy będą mogli jeździć przez Polskę.
Chłop z dziada pradziada
1 lutego 2016 o 15:34Olek, a co będzie, jak wszystkie ciężarówki (niemieckie) jadące do Rosji będą bardzo dokładnie sprawdzane, tak dokładnie, że im się przestanie opłacać jeździć?
SyøTroll
2 lutego 2016 o 09:16Nic, po prostu do reszty zrazimy do siebie Niemców stosując przeciw nim „strajk włoski”.
kuba9131
2 lutego 2016 o 15:20Ja się zraziłem już do Niemców po tym jak finansują KOD aby zrobić przewrót przeciw legalnemu rządowi PiS-u.
mruwa
1 lutego 2016 o 16:39Problem sam się z tym bydlakiem nie rozwiąże .
(usun. – wezwanie do przemocy)
gegroza
1 lutego 2016 o 19:16przez Ukrainę nie – przez Polskę nie – przez Turcję nie…. Ten pokój miłujący kraj chce wszystkich ustawiać…
Demon
2 lutego 2016 o 14:12To było (jak pokazuje historia) i jest bandyckie państwo.
gość
1 lutego 2016 o 19:45między litwą a rosją już wcześniej został zawieszony transport kołowy czyli ewntualny transport morzem towarów z kaliningradu odpada dla polskich firm transportowych przewozy do rosji stanowią niecałe 5% obrotów czyli nie jest to aż tak dużo rosjanie całkowicie odcinają swój transport od europy można być pewnym że ich to bardziej zaboli niż nas ale nie po raz pierwszy i pewnie nie ostatni putin szczela sobie gospodarczego samobója
jerkras
1 lutego 2016 o 20:46Podam wam kryptonim wojny transportowej z Rosja jest to hasło PUTIN
czyli Polska Ukraina Turcja Iran Niemcy.
grzego .
1 lutego 2016 o 21:20Tusk, gdyby byl przy korycie.to Rosjanie dalej by jezdzili przez Polske ,bez retorsji.
Bolek
1 lutego 2016 o 22:32Jakaś gazeta propagandowa Ukropiteków. Mam ich w „nosie”. Ja pochodzę od małpy jak wszyscy ludzie i Rosjanie też.
Demon
2 lutego 2016 o 14:10Nie obrażaj małp, śmierdząca onuco.
Volvo
2 lutego 2016 o 01:48Rosja to chory kraj ale jakoś do tej pory transport szedł. Zdarzały się problemy na tomożni z karnetami i CMR ale najgorzej nie było. Sam jestem kierowcą zawodowym w transporcie międzynarodowym i trochę wiem o tym, to wszystko Rosja wymyśla, ale prędzej czy później podpiszą tą umowę bo Rosja w końcu zmadzrzeje, dlatego ze odczuje ich kieszeń, ale to się okaże jeszcze, nic nie wiadomo. z zachodem nie ma takich problemów jak z Rosją. Ale Ja na to Rosję leje, zdążyłem wrócić chociaż z Rosij.
Demon
2 lutego 2016 o 14:09Mordor to było i jest bandyckie państwo nastawione na ekspansję,
wojnę i destrukcję wszystkiego, co dobre i wolne.
Na pohybel bandytom !
Na pohybel Putlerowi !
lew
3 lutego 2016 o 08:07@Demon, na pohybel banderowskim świniom.
SyøTroll
3 lutego 2016 o 08:18Zwolennikiem totalnej wojny to sam jesteś, Rosja jedynie ma odmienny sposób od Amerykan na zapewnienie sobie bezpieczeństwa – zamiast wszczynać nowe wojny stara się o zgrozo „zamrażać” istniejące konflikty.
Robert
2 lutego 2016 o 20:20Dzisiaj synowie i wnuki ludobójców z Wołynia, dumnie nawiązują do tradycji swoich wielkich poprzedników, wskrzeszając kult Bandery, mówiąc wprost Polsce i Polakom, że konieczna jest rewizja granic z powrotem Przemyśla i okolic do macierzy banderowskiej.
Kiedy po banderowskim zamachu stanu, ludność rosyjskojęzyczna w Donbasie chwyciła spontanicznie za broń, by bronić się przed najeźdźcami banderowskimi, to właśnie sprawdziła gotowość i zdolność ukraińskiej armii do działań bojowych. Jak się okazało armia ukraińska oddała Krym Rosji bez jednego wystrzału, natomiast o Donbas ochotę do walki przejawiały już tylko oddziały rekrutujące skrajnych nacjonalistów-banderowców. Było to zdecydowanie za mało, by pokonać powstańców z Donbasu, których wspierała pod każdym względem Rosja.
Robert
2 lutego 2016 o 20:21Banderowska Ukraina, która będąc w stanie niewypowiedzianej wojny z Rosją, ogłasza kolejne fale mobilizacji, po czym okazuje się, że ok 80 % potencjalnego rekruta ucieka do Rosji, a jak ktoś ma pieniądze, to albo się wykupuje, albo wyjeżdża do najbliższej Polski, by przyjąć status uchodźcy politycznego, okradając w ten sposób Polaków z ich dochodów. Gdyby istniały prawdziwe polskie elity, a nie eliciarstwo, gotowe do robienia laski każdemu kto sobie tego zażyczy, pozostawiłyby Ukrainę banderowską samą sobie, nie dając jej żadnego wsparcia. Ukraina będzie albo prorosyjska jak za Kuczmy i Janukowycza, albo banderowska jak za Juszczenki i Poroszenki. Innej Ukrainy przyyjaznej Polsce raczej nie będzie.