Kiszyniów znalazł alternatywę dla rosyjskiej energii na rynku europejskim. Co ciekawe, za surowiec zapłaci mniej niż płacił Gazpromowi.
Minister energetyki Mołdawii Wiktor Parlikow ogłosił, że jego kraj nie będzie już kupować gazu od rosyjskiego monopolisty Gazpromu, donosi kanał w Telegramie „Ukraina 365”.
Tym samym Gazprom stracił kolejnego nabywcę, a reżim Putina kraj, którym można było manipulować za pomocą błękitnego paliwa.
Minister Mołdawii Parlicow powiedział, że znaleziono zamiennik dla rosyjskiego gazu. Co więcej, na rynku europejskim ceny tego rodzaju surowca są niższe niż w Rosji. Polityk podkreśła, że Kiszyniów będzie mógł go kupić od krajów cywilizowanych.
„Mołdawia nie będzie już kupować gazu ziemnego od rosyjskiego Gazpromu dla terytorium kontrolowanego przez władze konstytucyjne” – powiedział minister.
Według niego Kiszyniówowi udało się nie tylko uzgodnić nieprzerwane dostawy gazu z Europy, ale także zakupić go po cenie niższej niż formuła zapisana w umowie z Gazpromem.
Przypomnijmy, że monopolista Gazprom bije na alarm, gdyż w wyniku odmowy wielu krajów rosyjskiego gazu produkcja tego rodzaju paliwa w kraju agresora spadła o prawie 25%.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!