„Państwo rosyjskie ma prawo dysponować swoim jądrowym potencjałem zgodnie ze swoimi interesami” – oświadczył minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. W związku z tym nie wykluczył rozmieszczenia rakiet balistycznych na okupowanym przez Rosję Krymie.
W rozmowie z agencją Interfax Ławrow zapewnił, że Rosja będzie rozmieszczać swoją broń jądrową „zgodnie z prawem międzynarodowym”. Pytanie tylko, czy rozmieszczenie broni na okupowanym terytorium innego państwa jest faktycznie z tym prawem zgodne?
Przypomnijmy, że już w połowie listopada przedstawiciele NATO ostrzegali, że rosyjska armia przerzuca na Krym wyrzutnie rakiet balistycznych. Wtedy jeszcze nie było pewne, czy trafią tam także głowice jądrowe. Po obecnej wypowiedzi Ławrowa nie ma już raczej co do tego wątpliwości.
Wcześniej prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapewnił, że jego kraj nie zamierza odbudowywać swojego potencjału jądrowego. Jego zdaniem, posiadanie broni jądrowej nie przyczyniłoby się do wzrostu bezpieczeństwa Ukrainy. Część ukraińskich ekspertów jest jednak innego zdania. Według nich, taktyczna broń jądrowa mogłaby stać się skutecznym czynnikiem powstrzymującym ewentualną zbrojną agresję Rosji na całą Ukrainę.
Kresy24.pl / fakty.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!