Władze Federacji Rosyjskiej próbują wdrożyć system monitorowania przestrzeni powietrznej w celu śledzenia lotów dronów.
Projekt ten stał się szczególnie istotny, wobec coraz częstszych ataków bezzałogowców na Moskwę i inne regiony.
Rosyjska państwowa korporacja Rostec i koncern Almaz-Antej, którego przedsiębiorstwa opracowują i produkują sprzęt oraz komponenty systemów obrony przeciwlotniczej i radarów, zaproponowały rządowi w Moskwie zorganizowanie systematycznego monitorowania lotów dronów.
Monitoring miałby dotyczyć przede wszystkim cywilnych użytkowników dronów, dzięki czemu można ustalić przynależność i własność konkretnego drona.
System ten jest niezbędny do zapewnienia bezpieczeństwa i przeciwdziałania nieautoryzowanym lotom.
Jednak projekt nie uzyskał jeszcze oficjalnej akceptacji Putina.
Podobny system monitoringu, pozwalający na wykrywanie dronów, od 2021 roku jest testowany w ramach projektu pilotażowego w Petersburgu.
Jego celem jest wykrywanie i śledzenie bezzałogowych statków powietrznych w powietrzu na wysokości do 1,5 km oraz rejestrowanie naruszeń aktualnych wymagań dotyczących korzystania z przestrzeni powietrznej.
Już w czerwcu, kiedy pilność projektu wzrosła w obliczu ataków dronów na Moskwę i obiekty wojskowe w innych regionach Rosji, twórcy systemu wysłali kolejny apel do władz na Kremlu.
Władze korporacja Rostec podkreślają, że system ma znaczenie w przeciwdziałaniu atakom dronów, które w ostatnim czasie regularnie zdarzają się w rosyjskich regionach.
RTR na podst. Telegram, mil.in.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!