Rosja przeprowadziła obliczenia, jak długo Ukraina będzie miała wystarczające zasoby ludzkie do prowadzenia wojny i doszła do wniosku, że co najmniej do 2033 roku. Szef Głównego Zarządu Wywiadu Kirył Budanow wypowiadał się na ten temat na zamkniętym posiedzeniu w Kijowskiej Szkole Ekonomicznej. Jego słowa cytuje „Forbes Ukraina”.
Szef wywiadu wojskowego przyznał, że kwestia mobilizacji na Ukrainie nie jest łatwa, a niektórzy „trochę się boją”, bo „prawdopodobnie nie do końca i odpowiednio wyjaśniono im, że służba w armii ukraińskiej nie jest wyrokiem śmierci”. Budanow uważa pogląd, że Ukraina wyczerpała już swoje zasoby ludzkie do mobilizacji, jest błędny.
„Federacja Rosyjska przeprowadziła kalkulacje, ile zasobów kadrowych Ukraina musiałaby potrzebować do prowadzenia wojny. Jeśli zmobilizujemy wszystkich ludzi, którzy ukończyli 18. rok życia włącznie, będziemy mogli prowadzić wojnę do 2033 r. Jeśli obniżymy próg do 16 lat (taką opcję rozważała także Federacja Rosyjska), wtedy do 2044 roku” – powiedział szef Głównego Zarządu Wywiadu.
Podkreślił też, że są to dokładnie rosyjskie kalkulacje, podczas gdy Ukraina ceni życie swoich obywateli.
„I jest mało prawdopodobne, że ktokolwiek będzie w stanie walczyć do 2044 r., a tym bardziej do 2060 r. Chodzi tu przede wszystkim o gospodarkę – żadna gospodarka nie jest w stanie wytrzymać tyle czasu w stanie wojny. Ale jeśli Ukraina wydaje na prowadzenie wojny nie w pełni swoje środki, to Rosja – swoje, i wróg też doskonale to rozumie” – wyjaśnił.
Przypomnijmy, według ukraińskiego Sztabu Generalnego, całkowite straty bojowe Rosji od początku wojny na pełną skalę wynoszą już około 586 tys. zabitych i rannych.
Przypomnijmy też, że Rosja usunęła z magazynów prawie połowę wszystkich pojazdów opancerzonych, które zgromadzono tam od lat pięćdziesiątych. Z tego, co pozostało, ponad połowa jest w złym stanie technicznym.
Opr. TB, forbes.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!