W Rosji doszło do kolejnej katastrofy wojskowego śmigłowca Mi-8 – maszyna rozbiła się podczas lotu, a cała załoga najprawdopodobniej zginęła na miejscu. Do tragedii doszło 16 lipca w Kraju Chabarowskim w Rosji, w trudno dostępnym terenie.
Ratownicy Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej prowadzą intensywne działania na miejscu katastrofy śmigłowca, który rozbił się w trudno dostępnym rejonie rosyjskiego dalekiego Wschodu.
Wrak maszyny został zlokalizowany w rejonie przylądka Gadikan, około 130 kilometrów od miejscowości Ochock w Kraju Chabarowskim. Śmigłowiec rozbił się na wysokości 900 metrów nad poziomem morza, w terenie górzystym, otoczonym lasami i skałami. Warunki są wyjątkowo trudne, co znacząco utrudnia akcję ratunkową i śledczą.
Według informacji przekazanych przez Rosawiację – rosyjski urząd lotnictwa cywilnego – nikt z załogi nie przeżył katastrofy. Na pokładzie znajdowało się kilka osób, ale dokładna liczba ofiar nie została jeszcze oficjalnie podana.
Na miejscu pracują ratownicy wraz ze śledczymi. Ich celem jest odnalezienie czarnych skrzynek (rejestratorów lotu), które mogą pomóc w ustaleniu przyczyn tragedii.
„Teren jest bardzo trudny – skalistą przestrzeń otaczają gęste lasy. Dostęp możliwy jest wyłącznie drogą powietrzną. Mimo to działania prowadzone są bez przerwy” – poinformował Dmitrij Suminski, szef ratowników.
Na razie nie wiadomo, co spowodowało katastrofę – śledczy nie wykluczają zarówno awarii technicznej, jak i błędu załogi.
To kolejna tragedia z udziałem rosyjskiego śmigłowca Mi-8, jednego z najczęściej używanych typów maszyn w kraju – zarówno przez wojsko, jak i lotnictwo cywilne.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!