Rosyjskie władze uważają, że na razie nie ma w zasadzie tematów, którym mogłoby zostać poświęcone kolejne spotkanie przywódców tzw. formuły normandzkiej. Poinformował o tym sekretarz prasowy Prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow.
„Co do szczytu „czwórki normandzkiej”: wszyscy chcą go przeprowadzić w taki sposób, aby stał się znaczącym krokiem na ścieżce „wewnętrznych ukraińskich” regulacji. Ale żeby ten szczyt odbył się, potrzebna jest jakaś treść merytoryczna tego szczytu” – powiedział odpowiadając na pytanie dziennikarza, na jakich warunkach Rosja może uczestniczyć w szczycie w formule normandzkiej, który wcześniej zaproponowała kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Według Pieskowa „w tej chwili możemy mówić tylko o braku postępu, a w niektórych parametrach degradacji sytuacji”.
Dodał, że rosyjskie władze „nie zgadzają się” z kanclerz w sprawie udziału Rosji w wojnie na wschodzie Ukrainy.
„Tutaj się nie zgadzamy [z Merkel – red.]. Co więcej, to nie jest tylko opinia, tutaj chyba należy przypomnieć kamień węgielny całego procesu rozwiązywania kryzysu na Ukrainie – porozumienia mińskie. W porozumieniach mińskich nie ma mowy o Rosji w ogóle. I tam w rzeczywistości wynika z nich, kim są strony konfliktu” – powiedział.
„Rosja nie ma nic wspólnego ze stronami konfliktu. Nie można być gołosłownym, zawsze trzeba odwoływać się do porozumień mińskich. Jest jasno określone, kim są strony konfliktu. Nie zgadzamy się na to” – powiedział.
Opr. TB, UNIAN
fot. https://president.gov.ua/
1 komentarz
Czytelnik
25 sierpnia 2021 o 11:38wypowiedział się agresor z czwórki normandzkiej