To, czego dopuszczają się Rosjanie w Aleppo, które zamieniają w wielki masowy grób, to haniebne zbrodnie. Wspierany przez Moskwę reżim Baszara el-Asada wykorzystuje najbardziej okrutne i bezprawne metody wyniszczania własnej ludności – pisze „Financial Times”.
„Zachodnie kraje muszą sobie zdać sprawę, że w Aleppo celem ataku jest też międzynarodowy system zasad, jaki został wypracowany po drugiej wojnie światowej” – podkreśla „FT”, porównując postawę Zachodu wobec Syrii do bezczynności holenderskich sił pokojowych, które podczas wojny na Bałkanach były biernymi świadkami masakry Muzułmanów w Srebrenicy.
Brytyjski dziennik podkreśla, że prezydent USA Barack Obama wykazał się w swej polityce wobec konfliktu syryjskiego słabością i brakiem konsekwencji, a zajęta swymi wewnętrznymi kryzysami UE również postała bierna. Wykorzystał to umiejętnie prezydent Władimir Putin. „Ośmielony nieskuteczną reakcją Zachodu, przekreślił ważne porozumienia dotyczące kontroli broni. Zbliżył ponownie pociski nuklearne do granic Europy. Rosja jest też podejrzewana o stosowanie cyberataków do ingerencji w amerykańskie wyboru. Relacje między Moskwą a Zachodem znalazły się na najbardziej niebezpiecznym etapie od ponad trzech dekad” – ocenia „FT”.
Rosja rozmieściła niedawno w Syrii zaawansowany systemu obrony powietrznej S-300 i ostrzegła USA przed przeprowadzaniem ewentualnych ataków na syryjskie siły reżimowe. Oznacza to, że próba wprowadzenia nad Syrią strefy zakazu lotów staje się bardziej ryzykowna i niesie groźbę bezpośredniej konfrontacji militarnej z Rosją – ostrzega „FT” przed dwudniowym szczytem Unii Europejskiej, który rozpocznie się w czwartek. Ma on być poświęcony między innymi relacjom z Rosją.
„Szczyt daje UE okazję pokazania, że istnieje cena, którą trzeba zapłacić za tę agresję” – podkreśla dziennik, przypominając, że rosyjska gospodarka nie jest odporna na zachodnie sankcje. „Zachód musi ponownie wyznaczyć granice (…). Bardziej ugodowe stanowisko wobec Rosji w kwestiach politycznych i gospodarczych może rozładować napięcia na krótką metę. Na dłuższą – ośmieli ono tylko Putina do dalszego prężenia muskułów” – konkluduje „Financial Times”.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/Dzieje.pl (PAP)
38 komentarzy
observer48.
20 października 2016 o 10:31Czas przywailić kacapii z grubej rury, a najlepiej dwóch. To jedyny język, który ta azjatycka dzicz rozumie. Rąbnąć całkowite sankcje na transfer wszelkiej technologii i nakaz powrotu wszystkich obywateli faszystowskiej Federacji RoSSyjskiej do putlerowskiego raju!
sandvinik
23 października 2016 o 05:04czas najwyższy by jankesi zakończyli afganistan tak jak CCCP-upadkiem i rozpadem-byłoby pare lat bez wojen na świecie. Obama wywołał 7 wojen za swoich dwu kadencji-jak to nazwać? kto zaczął wojne na Ukrainie od obalenia legalnie wybranej władzy?
Rosja wychodzi raczej na ofiare agresji a nie agresora.
asdasd
20 października 2016 o 10:32Jasne, w Mosulu zrzucają natomiast cukierki.
observer48.
20 października 2016 o 11:16Jest różnica miedzy używanymi przez armię iracką i NATO kierowanymi laserem pociskami trafiającymi w cel z dokładnością do kilkudzięciu cm, a bombami grawitacyjnymi o dużej sile wybuchu zrzucanymi niemal na oślep z dużej wysokości, bo rebelianci mają naramienne i montowane na samochodach wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych zdolnych zestrzelić kacapskie bombowce nawet na pułapie pięciu km.
asder
20 października 2016 o 12:42Tylko ja na razie te wyrzutnie gó*** im dały. Ich czas się niestety kończy. Kwestia dni i Aleppo będzie całe po stronie rządowej. USA są zajęte wyborami, co Rosja skutecznie wykorzystuje.
SyøTroll
20 października 2016 o 15:12Różnica jest taka że natowskie „humanitarnie” według mediów mordują Syryjczyków, a rosyjskie nie. Bo Rosja nie ma po swojej stronie zachodnich mediów.
observer48.
20 października 2016 o 19:34@kacaptroll
Syryjczyków mordują siły Asada i kacapskie lotnictwo.
observer48.
20 października 2016 o 19:45@jubus
Po wczorajszej debacie szanse Clinton na prezydenturę wzrosły. Pobiła Trumpa popularną w Kanadzie i USA antykacapską retoryką. Kacapia przegrała wojnę propagandową w Ameryce Północnej i na Wyspach Brytyjskich, a teraz gwałtowie traci poparcie wsród Francuzów i Niemców. Wygląda na to, ze oszustka pokona błazna. Oboje są zresztą siebie warci. Najgorsza w historii USA para kandydatów na urząd prezydenta.
SyøTroll
21 października 2016 o 07:35Amerykanie nie bombardowali wojsk al-Assada (Syryjczycy) ? Oczywiście pytanie retoryczne. Tam każdy atakuje tych Syryjczyków i ich sojuszników, których uważa za wrogów. W rosyjskiej interwencji osobiście widzę tylko jeden kłopot – niepotrzebnie moim zdaniem wzmocniła pozycję hizballaków.
W kwestii amerykańskiej kampanii prezydenckiej, w jednym się z tobą zgadzam „oboje są siebie warci”.
he he
20 października 2016 o 11:33Dziś w Unii wrzeszczą że Rosja rozwala powojenny i po zimnej wojnie ład. Dla Unii i USA najazd na IRAK,Afganistan,Libię,Jemen,Somalię i wreszcie Syrię oznacza ład.To w takim razie co dla USA I Unii oznacza burdel? Może lepiej sobie nawet tego nie wyobrażać. Doprowadzili do tego że po krajach Afryki Północnej i Azji jeżdżą samochody jak w Mad Maxie z hordami zradykalizowanych świrów i mordują jak leci .W Syrii zginęło w ciągu czterech lat 300 tysięcy ludzi .Rosja jest tam zaangażowana niecały rok.To akurat Rosja stoi po stronie legalnych syryjskich władz bo to że one sa nielegalne to sobie wymyślili ci co Syrię chcieli zagarnąć i nadal tak twierdza mimo tego ze posłuszeństwa Asadowi nie wypowiedział armia nawet w skrajnie trudnych dla niej chwilach ani obywatele poza tymi którzy zostali opłaceni by własny kraj rozwalić.
observer48.
20 października 2016 o 12:29@he he
Ponad dwie trzecie syryjskiej armii walczy po stronie rebeliantów i dlatego Asad wezwał kacapów. Kacapy mają Syrię gdzieś, bo jej zasoby ropy i gazu są raczej skromne. Kacapy walczą o bazę w Tartusie, która pozwalała im utrymywać flotę śródziemnomorską. Podejrzewam, że konflikt w Syrii zostanie zakończony przez następnego prezydenta USA wyparciem kacapów z Syrii bez względuu na to, kto wygra listopadowe wybory w USA. Tak Clinton, jak Trump obiecują przywrócenie międzynarodowego perestiżu USA. Clinton ma większe of Trumpa szanse a prezydenturę i jeśli wygra, będziemy świadkami konfrontacji amerykańsko-kacapskiej w Syrii najdalej w ciągu roku, o ile kacapia wcześniej nie zbankrutuje. Przy okazji dzisiejszej debaty Clinton-Trump dowiedziałem się, że od przyciśnięcia czerwonego guzika przez prezydenta USA do odpalenia pierwszego pocisku nuklearnego upływa nie więcej, niż cztery minuty. Kacapy o takiej sprawności mogą sobie tylko pomarzyć.
jubus
20 października 2016 o 15:36Zgadzam się. Fakty są takie, że głównym winowajcą jest nie Rosja, ale Zachód. Tu ciekawostka, wcale nie chodzi o USA, tylko o 2, najbardziej bandyckie,zachodnie kraje – Wielka Brytania (odpowiedzialność Blaira jest wieksza niż Busha)oraz Francja (Sarkozy osobiscie kazał zgładzić Kadaffiego, aby nie wyszło, że ta gnida, brała od Kadaffiego pieniądze na kampanię).
Londyn i Paryż – te 2 bandyckie stolice, powinny skończyć tak, jak wygląda teraz Aleppo. Najlepiej, jakby dostali atomówkami, po łbach, anglole i żabojady, gnidy.
jubus
20 października 2016 o 15:38Skoro popierasz tą k….ę Clinton, to nawet nie waż się mówić o sobie per „rozsądny człowiek”. Przecież te babsztyl jest gorszy od Putina, Stalina i Lenina, razem wziętych.
KTO DA PUSTEJ, LIBERALNEJ BLONDYNCE KONTROLE NAD TYSIĄCAMI GŁOWIC ATOMOWYCH? CHYBA TYLKO SAMOBÓJCA.
jubus
20 października 2016 o 15:40Jeśli tempy jankeski „naród” da się nabrać na Clintową, to znaczy, ze nie zasługuje na nic innego jak atomowa wojna. Miejmy tylko nadzieje, że Rosja i USA wyniszczą się do tego stopnia, że na Polskę nie będą tracić ani głowicy. Polska będzie mogła wówczas naprawdę rozpocząć pokojowe życie, a świat, bez USA i Rosji, będzie na pewno lepszy. Choć największym wygranym wówczas, będą Chiny, Anglia i Francja.
asdasd
20 października 2016 o 12:41Każdy kto trzeźwo analizuje sytuacją dobrze wie, że żadnej ze stron nie chodzi o ISIS, tylko o swoje marionetki w Syrii. Z tym, że ustanowienie strefy zakazy lotów przez USA jest już nierealne, ponieważ czas na to był zanim do gry wkroczyła Rosja. Ruski jasno dały do zrozumienia, że mogą rozpocząć proces polityczny z udziałem wszelkich stron, ponieważ wiedzą że Asad i tak takie wybory wygra (ma poparacie ludności, o czym nigdzie w mass media nie przeczytamy). Zresztą Turcja już prowadzi potajemne rozmowy w tym zakresie. Co do dzisiejszych korytarzy. Kto szuka ten znajdzie obraz na żywo z owej przerwy. Wnioski można wyciągnąć samemu apropo tego wszystkiego.
jubus
20 października 2016 o 15:33Co za brednie. Przecież to Zachód stoi za tym burdelem. Syria, wcześniej Libia, wcześniej Irak.
KOMU PRZESZKADZALI SADDAM HUSSEIN, MUAMAR KADAFFI CZY TERAZ BASHAR AL-ASSAD??
BO MI NIE.
observer48.
20 października 2016 o 19:28Asad i nieżyjący Kadafi to rzeźnicy własych narodów.
jubus
20 października 2016 o 21:57To podobnie jak Amerykanie czy Rosjanie. Ileż to milionów, rdzennych mieszkańcow, Jankesi czy Ruscy wyrżnęli?? Co mnie obchodzi, czy jakiś wódz, zabija własny naród? Dopóki nie robi tego przywódca mojego kraju, nie mam nic przeciw. Za Husseina i Kadaffiego może był i zamordyzm, ale jak pokazuje historia Arabów Z NIMI SIĘ INACZEJ NIE DA. DEMOKRACJA W ŚWIECIE ARABSKIM? Może w Palestynie, nigdzie indziej, a na pewno nie w takich krajach jak Irak, Libia czy Syria, gdzie nie ma żadnego spoiwa, łączącego różne plemiona, grupy etniczne czy religijne (szczególnie dotyczy to Iraku i Syrii).
Stary Assad owszem ostry był, podobnie jak Hussein, ale to raczej trzeba winić tych, co wyznaczali takie dziwaczne granice. Czyli Anglia i Francja są winne, a nie Hussein, Assad czy Kadafi.
SyøTroll
21 października 2016 o 07:55@jubus
Demokracja, dokładnie pewien rodzaj (bliskowschodniej) demokracji sprawdził się w paru tamtejszych krajach, o ile odrzucono radykalizm religijny. Chyba jedynym wyjątkiem od tej reguły jest Iran, ale on robi wszystko by pokazać że można połączyć islamski radykalizm z ustrojem demokratycznym, i jakoś im to wychodzi. Może dlatego, że Persowie nie są Arabami.
Winni wojen na Bliskim Wschodzie są wszyscy, ale z drugiej strony wojna na Bliskim Wschodzie jest normalną metodą uprawiania polityki; oni jeszcze nie dojrzeli że zgoda buduje.
he he
23 października 2016 o 21:31W Syrii zginęło 300 tys ludzi w Libii pewnie tyle samo Czy Asad czy Kadafi podczas swoich rządów mieli tyle ofiar na swoim koncie?? Puknij się w głowę czubie.Tam nigdy nie będzie demokracji czy to się komuś podoba czy nie. Jak nie będzie dyktatora to będzie dyktatura państwowa .Tam zawsze znajdzie się jakiś lokalny władca plemienny czy prorok religijny który coś kiedyś zakwestionuje. Trzeba by piewco anglsaskiego zasraństwa wszystkich tam wymordować by coś się zmieniło. Jednak co widać po przykładzie Afganistanu ani Ruskom ani Amerykanom to się nie udało.
observer48.
20 października 2016 o 19:36@SyøTroll
Trzeba być kacapską gnidą, aby takie androny wypisywać. Syryjczyków mordują siły Asada od pięciu lat, w tym gazami bojowymi, i kacapy. Gdyby Obambler rozkazał zbombardoewać w 2013 r. syryjskie magazyny i przeniesione z Iraku zakłady produkujące broń chemiczną, jak zapowiadał, byłoby już dawno po konflikcie.
Obambler to jeden z najgorszych prezydentów USA, jeśli chodzi o politykę zagraniczą tego supermocarstwa. Mógł zapobiec tak rozszerzeniu konfliktu w Syrii, jak zajęciu Krymu i kacapskiej inwazji południowo-wschodniej Ukrainy. Na plus należy mu zaliczyć doprowadzenie do bankructwa kacapii, bo nielegalna aneksja i okupacja Krymu, konflikt na Ukrainie i interwencja Syrii powinny niedługo rozwalić Mordor od środka, bo Ukraina rośnie w siłę militarną.
Im dłużej Donbas i Krym są okupowane, tym wyższą cenę płaci kacapia, a dutki a wyczerpaniu. Polska powinna podesłać Ukrainie trochę porządnej broni przeciwpancernej, aby wytłuc jak najwięcej wysłanych do Donbasu kacapskich czołgów, transporterów opancerzonych, ruchomych centrów dowodzenia i zespołów obrony przeciwlotniczej. To tańsze, niż później walka z kacapską dziczą a polskim terytorium.
jubus
20 października 2016 o 22:00Gazy bojowe to stosują terroryści, wspierani przez USA, Anglię i Francję. Są na to twarde dowody, dostepne w internecie. Jankesi już raz nakłamali w 2003 roku, jakoby Saddam budował arsensały chemiczne, biologiczne, jądrowe, a pewnie i jeszcze jakąś Wunderwaffe.
Syria już nie istnieje, z winy Zachodu. Rosja wspierała po prostu stabilność i pokój. Tak samo było w przypadku Libii i Iraku. To chyba jedyny przypadek, gdzie stoję jednoznacznie po stronie Kacapów. Żadna prymitywna propaganda z USA, Anglii czy Francji, tego nie zmieni.
SyøTroll
21 października 2016 o 15:04A niby po co Polska, której władze pieprzą o rosyjskim zagrożeniu ma zwiększać wrogość Rosjan wobec Polaków ? W czyim interesie, bo raczej żadnego z europejskich narodów ?
jubus
23 października 2016 o 09:29Jak to nie „żadnego z europejskich narodów”. A Niemcy, Austria, Anglia, Francja, Włochy, Hiszpania, Holandia, Belgia, te wszystkie kraje, które chcą żerować na Polskę i traktować wyłącznie jako źródło szybkiego zysku. Proszę nie powtarzać, że to USA stoi za konfliktem z Rosją, bo winne jest temu głównie UE i jej czołowe państwa, Niemcy, Francja, Włochy na czele. Rosja z Ameryką zawsze się dogada, bo nigdy wrogości między tymi państwami nie było. Jak pamiętam z historii, to Rosja była w stanie wojny ze wszystkimi państwami Europy Zachodniej, poza Hiszpania i Portugalią, Holandią czy Belgią.
Dla Rosji, USA jest jedynie punktem odniesienia, to, że USA są winne wielu złym rzeczom, wynika raczej z ich bandyckich przywódców po lewej stronie (Clinton)i po prawej (Bush).
observer48.
20 października 2016 o 22:11@jubus
„(…) jakoby Saddam budował arsensały chemiczne, biologiczne, jądrowe, a pewnie i jeszcze jakąś Wunderwaffe.”
Podejrzewam, że Saddam Hussein zdążył przenieść to wszystko do Syrii, której dyktator użył cztery lata temu broni chemicznej przeciw rebeliantom. Hussein miał na to ponad trzy miesiące od postawienia amerykańńskiego ultimatum do pierwszego ataku rakietowego na Irak. Po rozpoczeciu wojny z powietrza miał dodatkowych kilkanaście tygodni przed rozpoczęciem ofensywy wojsk lądowych.
jubus
20 października 2016 o 22:44To brednie. Czytałem ostatnio ksiązkę o Blairze. To wszystko było od początku sfingowane i nie przez CIA, ale przez Blaira i jego „doradców”.
W 2003 roku, przypomnę, nasz rodak, Karol Wojtyła, do samego końca walczył o to, aby nie atakować Iraku. No, rozumiem, ze Miller i Kwaśniewski to ateiści i mieli w nosie apele Papieża-Polaka. Ja jestem niewierzący, ale Jan Paweł II wówczas pokazał, że był Wielki. Od tamtej pory, Karoł Wojtyła ma gigantyczny autorytet w świecie islamskim i arabskim. Pytanie brzmi, dlaczego „katolicki naród” w Polsce stanął przeciwko swojego papieżowi i poparł USraelsko-angolską agresję w Iraku, potem w Libii, teraz w Syrii.
Jan Paweł II patrzy…i płacze.
jubus
20 października 2016 o 22:46Tylko antykatolicka, antychrześcijańska gnida, może popierać wojny napastnicze czy w ogóle wojny:
https://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x3938/papieskie-nie-dla-wojny-w-iraku/
Pytam po raz ostatni – jesteście chrześcijanami i katolikami czy wyznawcami szatana?
SyøTroll
21 października 2016 o 07:42@jubus
Owszem jestem chrześcijaninem, ale już nie katolikiem. W Polsce reprezentowane są trzy główne odłamy chrześcijaństwa: katolicyzm, prawosławie i protestantyzm. Kto cię wprowadził w błąd, że istnieje tylko jeden rodzaj chrześcijaństwa – katolicyzm w wersji rzymskiej.
Pozdrawiam w imię Bożego Miłosierdzia.
jubus
22 października 2016 o 13:55A ja niczego takiego nie napisałem. Ja się uważam za niewierzącego, ale po prostu przytoczyłem postać Głowy Kościoła Katolickiego, który w świecie arabskim czy szerzej islamskim prezentował postawę zgoła odmienną od tego, jaki prezentowali „konserwatyści” (faktycznie liberałowie): Bush czy obecnie rząd PiS. Gdyby PiS był konserwatywny, to od dawna, wspierał by rzad Assada, a przynajmniej starał się wspierać go politycznie, poprzez wsparcie dla Iranu i jego polityki w regionie.
nano
20 października 2016 o 23:55Tylko ropa naftowa po 10-15$ za bryłkę może spowodować taką katastrofę w rosji, że ją uspokoi.
observer48.
21 października 2016 o 02:24Przy cenach poiżej $55 za baryyłkę Brent i $50 Urals oraz nałożeniu i wyegzekwowaniu pełnego embarga na transfer technologii wiertniczych i eksploatacyjnych kacapia powinna paść najpóźniej do 2020 r., bo już od przyszłego roku wydobycie spadnie z powodu braku technologii udostępniania trudniejszych geologicznie złóż tego surowca.
Najważniejsze jest utrzymanie ścisłego embarga przez norweski Statoil współpracujący do 2013 z kacapskim przemysłem naftowo-gazowym, bo Amerykanie potrafią embargo a swoją i kanadyjską technologię egzekwować bardzo brutalnie, a holenderski Shell bazuje niemal w 100% na amerykańskiej technologii. Być może w RoSSji wcześniej dojdzie do kolejnego przewrotu i dalszego rozpadu faszystowskiej Federacji RoSSyjskiej.
Jac
21 października 2016 o 13:37Jeżeli Rosja rzeczywiście powinna zapłacić za interwencję w Syrii ,to USA tymbardziej
jubus
22 października 2016 o 13:58USA akurat jest najmniej winne. Zapłacić to powinna Anglia, Francja i Turcja. Ta ostatnio już płaci, bo zamachy to chleb powszedni, podobnie jest z Francją. Szkoda, że Anglia póki co nie płaci za swoje bandytyzmy, choć akurat rozpad Wielkiej Brytanii, który sie rysuje na horyzoncie, to chyba najlepsza kara za ich wielowiekowy, bandycki imperializm, 100 kroć nawet gorszy od rosyjskiego. Wielka Brytania i Francja to 2 najbardziej bandyckie kraje w Europie, od conajmniej 1000 lat, jak nie od zarania dziejów.
pacyfistka
21 października 2016 o 16:27Naczytaliście się rosyjskiej antyamerykańskiej propagandy,która jest wszechobecna w internecie i powtarzacie ją jak papugi.Rosjanie winią USA za wszystko,żeby odwrócić uwagę od swoich niecnych postępków w Syrii.(m.in. od sprzedaży ogromnej ilości broni dla reżymu).A jak wygląda Syria pod rządami dyktatora Assada i wspierającej go Rosji ? Każdy widzi.
jubus
22 października 2016 o 14:03Ale tu nie chodzi o USA, bo USA nie jest jedyną, obok Rosji stroną konfliktu. Ja naliczyłem się ok. 15 stron konfliktu i faktycznie 2/3 z nich to bandyci. Faktycznie, jedynie 5 stron to podmioty niczemu nie winne, walczące o godność i wolnośc. A chodzi przede wszystkim o Rząd Syrii, Kurdów, Opozycję antyassadowską, ale świecką (nie terrorystów, wspieranych przez Zachód), Hezbollah i Irak. Cała reszta, tj. USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Turcja, Iran, Arabia Saudyjska, ISIL i cała reszta zbieraniny typu Al-Nustra i im pokrewne, to bandyci i szubrawcy, pragnący jedynie, na trupach Narodów Syrii i Iraku, powięszyć swoje wpływy.
jubus
22 października 2016 o 14:05Najbardziej zastanawiającą rolę odgrywa jednak Izrael, faktycznie niewiadomo po której jest stronie. Nie ma się co dziwić, że co jakiś czas pojawiają się tezy, ze to właśnie Izrael stoi za powstaniem ISIL, choć nie ma na to, twardych dowodów.
On 45
23 października 2016 o 17:05A co zrobi Rosja Nato co zrobi Nato Rosji. Obudzcie się człowiek ma jedną zasadę jak ma przegrac i zginąc to zabierze wszystkich ze sobą, czy Nato czy Rosja ten sam schemat. Teraz sobie wyobraz jestes gospodarzem grozi ci unicestwienie niewolnictwo co zrobisz mając broń ostatecznej zagłady, użyjesz jej bo jesteś stracony i na niczym ci nie zależy, pomyślisz mam dzieci które staną się ofiarami represji, i tu zadziała efekt samobójstwa poszerzonego , kilkanaście tysięcy głowic jądrowych nie pozostawi na ziemi życia. Ale może właśnie tak ma byc.
maverick
23 października 2016 o 22:13Ale kundle globalistycznej kabaly I neokomunisci Sponsorowani poprzez
Sorosa I bandyte Obame teraz szczuja na Rosje. Tylko pokolenie dzieci czekistow, enkawudzistow daje sie na to nabierac. Jednak nie prawdziwi Slowiwnie, kundle kabaly czekają say na wzor norymberski.