Rosja i kontrolowani przez nią „separatyści” w Donbasie niemal równocześnie wydali oświadczenia o rzekomych przygotowaniach Ukrainy do „ofensywy” na okupowane części Donbasu. Ze strony „separatystów” poinformował o tym ich przywódca Denis Puszylin. Uważa on, że „Ukraina przechodzi do ofensywy i zaczyna używać całej posiadanej broni”.
Dodał, że w przypadku rzekomej ukraińskiej „ofensywy na pełną skalę” Rosja użyje regularne oddziały wojskowe „w celu ochrony” mieszkańców Oddzielnych Rejonów Obwodów Donieckiego i Ługańskiego.
Z kolei dyrektor rosyjskiego wywiadu zagranicznego Siergiej Naryszkin twierdzi, że „Ukraina aktywnie przygotowuje się do wojny. Świadczyć ma o tym fakt, że prawie wszystkie oddziały Sił Zbrojnych Ukrainy zostały skoncentrowane na wschodzie kraju.
Cytowany przez rosyjski Interfax Naryszkin skarżył się na „setki ton” pomocy wojskowej, jaką Wielka Brytania, USA i UE wysyłają na Ukrainę wraz z instruktorami wojskowymi.
„Istnieją nawet informacje o pojawieniu się wielonarodowych jednostek bojowników-dżihadystów” – wyjaśnił.
Oświadczenia Rosji o rzekomo planowanych przez Ukrainę „prowokacjach” pojawiły się wraz z przygotowaniami Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej do rozpatrzenia propozycji „Jednej Rosji” w sprawie legalnego dostarczania broni do tzw. Ługańskiej i Donieckiej Republik Ludowych i uznania ich statusu państwowego.
Opr. TB, https://tass.ru/, https://www.interfax.ru/
fot. https://www.facebook.com/pressjfo.news/
1 komentarz
Arkadiusz
11 lutego 2022 o 20:14Zastanawiam się na ilu frontach, tak słaba ekonomicznie, Rosja jest w stanie walczyć? Mają zamrożone konwikty w Gruzji, Mołdawii i Ukrainie. Koordynacja działań tych krajów po ataku na Ukrainę z całą pewności zlikwidowała by kilka „ruskich” problemów w tych regionach.