Jak podała chińska agencja prasowa Xinhua, wspólne rosyjsko-chińskie ćwiczenia, które rozpoczęły się w poniedziałek, odbywają się między Zatoką Piotra Wielkiego, niedaleko Władywostoku, a południową częścią Morza Ochockiego, na północ od Japonii.
Associated Press ocenia, że wspólne rosyjsko-chińskie ćwiczenia morskie są oznaką umacniającej się współpracy między siłami zbrojnymi obu krajów, która mogłaby stać się wyzwaniem dla roli wojsk USA w rejonie Azji i Pacyfiku.
Według AP, chińska marynarka wojenna dysponuje obecnie ponad 300 okrętami, co oznacza, że jest pod tym względem największa na świecie, podczas gdy marynarka wojenna USA ma 227 gotowych do działania okrętów bojowych (wg danych wojskowej instytucji naukowo-badawczej U.S. Naval War College). Chińskie okręty pod względem technologicznym ustępują okretom U.S. Navy, jednak sama ich liczba zapewnia Chinom znaczącą obecność na morzach – wskazał profesor Andrew S. Erickson z U.S. Naval War College.
Ćwiczenia na Dalekim Wschodzie są drugą częścią tegorocznych chińsko-rosyjskich manewrów morskich. Pierwsza została przeprowadzona w lipcu na Bałtyku. Media zachodnie komentowały je jako wyzwanie dla NATO. Obserwatorzy w Moskwie wskazywali zaś, że gotowość Chin do pokazania swej floty na Bałtyku świadczy o tym, iż w dalekosiężnych planach geopolitycznych Pekinu figuruje również Europa, jak i o tym, że plany te Pekin chce realizować z udziałem Rosji.
W doniesieniach o drugiej, dalekowschodniej części manewrów, nie łączy się ich bezpośrednio z napiętą sytuacją związaną z działaniami Korei Północnej – pisze agencja Reutera. Sprawa tego kryzysu najprawdopodobniej zdominuje debatę generalną na 72. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych – zwraca uwagę Reuters.
Kresy24.pl/Polskie Radio (HHG)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!