W udzielonym niedawno wywiadzie dla „Le Figaro” Gérard Depardieu stwierdził, że nigdy nie porzucił Francji, zaś spekulacje na ten temat nazywał „nieporozumieniem”.
Depardieu najpierw został na początku stycznia obywatelem Rosji, a ostatnio honorowym obywatelem Belgii, gdzie pod koniec 2012 roku kupił dom w miasteczku Nechin, niedaleko granicy z Francją.
„Jestem wolnym człowiekiem. Wszędzie czuję się jak w domu” – powiedział światowiec Depardieu, który ostatnio przemieszkiwał w Czeczenii. Dodał jednak, że Francję nadal kocha, choć zamieszka w Nechin, gdzie „żyć jest wspaniale”.
Wydaje się, że Belgia kocha Depardieu bardziej niż Francja, ale chyba nie mniej niż Rosja, choć Belgowie okazują to nieco inaczej niż Rosjanie. Kiedy kupował dom w belgijskim Nechin, tamtejszy burmistrz nakręcił film, w którym wystąpił w przebraniu Asteriksa i opublikował go na Facebooku.
„Witaj Obeliksie” – wołał w 3-minutowym powitaniu lokalny włodarz w skrzydlatym hełmie na głowie i zapewniał, że na uczcie na cześć Depardieu-Obeliksa będzie odpowiednia porcja dzików. Filmik „ku czci” został nakręcony w budynku urzędu miasta, a wzięli w nim udział poprzebierani za Galów urzędnicy mówiący frazami z komiksu.
Kończył się karykaturą Depardieu, który patrzy na transparent „Witamy Cię Obeliksie” i mówi: „Ci w Nechin są szaleni!”.
I w tej materii można się z nim wyjątkowo zgodzić.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!