Ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło spotkał się z rodzinami ukraińskich zakładników i więźniów przetrzymywanych w samozwańczych republikach i Rosji. Dyplomata obiecał im możliwość opowiedzenia o losach swoich krewnych na forum Unii Europejskiej w Brukseli. Tzw. separatyści wciąż przetrzymują około 100 osób – informuje radio Wnet. Polski dyplomata
W wyniku operacji wymiany jeńców i zakładników pomiędzy Ukrainą a tzw. Ługańską i Doniecką Republika Ludową czyli prorosyjskimi separatystami. na Ukrainę powróciło 73 żołnierzy i działaczy społecznych. W zamian Ukraina wypuściła 233 osoby.
To pierwsza wymiana jeńców od 15 miesięcy, jednak nie wszyscy przetrzymywani przez tzw. separatystów powrócili do domów. Zapowiadana wymiana „wszystkich za wszystkich” nie w pełni doszła do skutku. Na Ukrainę powróciły 73 osoby, ale w niewoli przebywa jeszcze około 100 osób, a dokładna liczba jest ciężka do ustalenia ze względu na brak lub ograniczony kontakt z uwięzionymi
4 stycznia w ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Kijowie odbyło się potknie z rodzinami ukraińskich wojskowych i cywili przetrzymywanych na terenie tzw. republik ludowych i Federacji Rosyjskiej. Inicjatorem spotkania była polska korespondentka na Ukrainie Monika Andruszewska, która regularnie współpracuje z rodzinami zakładników i organizuje dla nich pomoc – między innymi wypoczynek w Polsce dla dzieci ukraińskich wojskowych.
Wczoraj rodziny ukraińskich zakładników opowiedziały polskim dyplomatom i mediom jak w rzeczywistości wygląda walka o uwolnienie ich bliskich czytaj dalej
Kresy24.pl za Radio Wnet/ab
3 komentarzy
Basia
5 stycznia 2018 o 21:20A co Polska będzie z tego miała? Kiedy nauczymy się, że w polityce zagranicznej nie ma niczego za darmo?
Kozak Doniecki
6 stycznia 2018 o 02:36Niech opowiedza jak mordowali niemowleta na Wolyniu.
A Pieklo niech im nie zastepuje Tatki Bandery, bo on powroci i ich obroni o co sie modla popi na Upa…
józef III
6 stycznia 2018 o 18:39toczy się śledztwo w spr. domniemanych zbrodni wojennych (por. batalion „Tornado”)