Amerykański Departament Stanu oskarżył Rosję o stworzenie i rozwijanie rozbudowanego „ekosystemu” służącego dezinformacji i propagandzie w kwestiach politycznych, gospodarczych, ale także m.in. pandemii koronawirusa.
W raporcie, dotyczącym wojen informacyjnych Rosji poza granicami USA, napisano, że działalność tego rodzaju opiera się na pięciu fundamentach, a celem jest sianie zamieszania i strachu.
Te pięć fundamentów siania dezinformacji to, jak czytamy, oficjalne kanały państwowe, finansowane przez państwo rozsiewanie „fake newsów” w internecie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, „hodowanie” źródeł bliskich przekazowi rosyjskiemu, uczynienie z mediów społecznościowych broni, i „cyfrowa dezinformacja”.
W raporcie zbadano jako szczególny składnik tego rosyjskiego ekosystemu dezinformacji wymieniono strony i profile internetowe nie powiązane oficjalnie z Rosją, ale bliskie jej przekazowi. Są to strony internetowe mediów lub udające media albo instytucji badawczych. Ich przekazy są potem często promowane przez oficjalne podmioty rządowe jako obiektywne. Zdaniem autorów raportu, w ten sposób władze rosyjskie starają się ukryć, że w rzeczywistości stoją za różnymi przekazami i dzięki temu osiągają większą efektywność w sianiu dezinformacji.
W raporcie napisano też, że podobne metody stosują Chiny i Iran.
Tematyka takich stron i profili jest różnoraka, od czysto politycznej do, jak ostatnio, tematów pandemii koronawirusa. Prawie wszystkie opierają się na spiskowych teoriach.
Jako jeden z przykładów wymieniono stronę o nazwie Stategic Culture Foundation, która, jak czytamy, jest prowadzona przez rosyjski wywiad. Portal często udziela głosu zachodnim myślicielom, którzy popierają różne antyamerykańskie i antyzachodnie teorie spiskowe.
Inny podany przykład to „New Eastern Outlook” określony jako „pseudonaukowy” portal powiązany z Rosyjską Akademią Nauk i Studiów Orientalnych promujący dezinformację i propagandę o Bliskim Wschodzie, Azji i Afryce.
Departament Stanu USA zidentyfikował też działającą oficjalnie z Kanady stronę „Global Research” jako największą rosyjską „proxy” internetową. Pisano na niej w ostatnim czasie między innymi, że pandemia koronawirusa to zachodni spisek, a wirus jest sztuczny i pochodzi z USA, by świat kontrolowała globalna elita. Artykuł na ten temat z tej strony pojawił się potem na 70 innych stronach.
Rosyjska ambasada w Waszyngtonie potępiła raport określając go jako szkodzący stosunkom rosyjsko-amerykańskim i dyskredytujący alternatywne źródła informacji.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. Pixabay License
2 komentarzy
xcs
6 sierpnia 2020 o 14:18” […] i dyskredytujący alternatywne źródła informacji.” – czyli potwierdzili prawdziwość raportu a tym samym swoją załganą, wrogą działalność 😉
Borys
6 sierpnia 2020 o 17:03Nie oni po prostu myślą „inaczej” o „wolności słowa”. To co oni mówią to jest dobrą, absolutną, obiektywną i objawioną prawdą. To co zachód mówi to z założenia łgarstwo. Ot taka wolność interpretacji. Najsmutniejsze jest to, że z takich narzędzi do komunikacji zrobiono broń.