Mimo że Putin propaguje zwiększające się dochody ludności, a rząd obiecuje wzrost gospodarczy wyższy niż w krajach rozwiniętych, Rosjanie zaciskają pasa.
Według wyników pierwszego kwartału br. obroty handlu detalicznego w Federacji Rosyjskiej spadły o 7,3% w ujęciu rocznym – poinformował Rosstat w miesięcznym raporcie.
Choć inflacja zwolniła 7-krotnie w stosunku do początku agresji na Ukrainę i według oficjalnych danych wynosi tylko 2,5%, to sprzedaż żywności spadła o 3,4%.
Sprzedaż artykułów nieżywnościowych była o 10,6 % niższa niż w okresie styczeń-marzec ub.r., pomimo równoległych przepływów importowych, które rząd oszacował na 20 mld dolarów w skali roku.
W ujęciu realnym – biorąc pod uwagę skumulowaną inflację – obroty rosyjskiego handlu detalicznego spadły poniżej poziomów z 2011 roku, wyliczyli analitycy rosyjskiej firmy badawczej MMI.
Spadek sprzedaży detalicznej w Rosji w 2022 roku dotknął wszystkie grupy dóbr konsumpcyjnych, z wyjątkiem jednej – alkoholu. Jednocześnie wolumen sprzedaży alkoholi wzrósł nie tylko w ujęciu pieniężnym (o 11,2%), ale również w litrach (o 0,7%). Gwałtownie wzrósł popyt na alkohole mocne: sprzedaż wódki wzrosła o 2,4%, brandy – o 7,6%, ginu – o 41%.
Opr. TB, rosstat.gov.ru, www.metalsmining.ru
2 komentarzy
Jagoda
5 maja 2023 o 14:58Przypomina mi się kawal: co to jest interes po ruSSku ? Ano interes po ruSSku jest to ukraść skrzynkę wódki, sprzedać za pół ceny, a pieniądze przepić !
Jagoda
6 maja 2023 o 15:19Warto przy okazji odnotować, że pod rządami Putina dróg buduje się w Rosji 4 razy mniej niż za późnego Jelcyna. Ale coś jednak w tym czasie poszło do przodu. W przystaniach całego świata stoją setki luksusowych jachtów, pysznią się dziesiątki pałaców, do rajów podatkowych wyciekło ponad 1,3 biliona dolarów, a przyjaciele Putina nakupili wiolonczel za 2 miliardy USD. Zaś „wstający z kolan” – tak jak dawniej – chleją wódę, patrzą w telewizor i w propagandowo-alkoholowym zamroczeniu wołają: „krymnasz!”…