Jeden z najbliższych przyjaciół Władimira Putina, członek Rosyjskiej Akademii Nauk Michaił Kowalczuk, zaproponował innowacyjny megaprojekt, który zdaniem autorów umożliwiłby eksport gazu z Rosji przez Ocean Arktyczny.
Jak podaje RBC, Kowalczuk przedstawił Putinowi prezentację podwodnego gazowca o napędzie atomowym, który miałby się stać alternatywą dla tradycyjnych tankowców LNG, niedostępnych obecnie dla rosyjskich firm ze względu na zachodnie sankcje technologiczne.
Zaprezentowany przez Kowalczuka 360-metrowy okręt podwodny do przewozu gazu będzie miał ładowność około 180 tysięcy ton i zanurzenie nie większe niż 14 metrów. Będzie wyposażony w trzy reaktory jądrowe Rhythm-200, które zasilą trzy elektryczne silniki o mocy 30 MW każdy.
Prędkość podwodnego gazowca wyniesie około 17 węzłów, co według prezentacji Kowalczuka skróci czas podróży Północną Drogą Morską (NSR) do 12 dni.
Projekt nuklearnego transportowca gazu pojawił się w kontekście dotkliwego niedoboru tradycyjnych tankowców LNG.
Novatek, największy rosyjski producent gazu skroplonego, planował zakup w 2024 roku 16 takich statków na potrzeby swoich projektów w Arktyce, w tym największego Arctic LNG-2.
Jednak koreańska Hanwha Ocean, która miała dostarczyć sześć tankowców, ze względu na sankcje rozwiązała kontrakt z rosyjską firmą, a krajowa produkcja w kontrolowanej przez Rosnieft’ stoczni Zvezda została zahamowana przez problemy technologiczne. Terminy produkcji tankowców były wielokrotnie przesuwane: z planowanych 15 jednostek Novatek nie otrzymał ani jednego – podają źródła Kommiersanta.
W rezultacie ambitne plany rozwoju Północnego Szlaku Morskiego okazały się fiaskiem.
ba za moscowtimes.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!