Rosja nie ma już czym szantażować świata. Zawieszając realizację umowy w sprawie utylizacji plutonu jądrowego ze Stanami Zjednoczonymi, Moskwa wyłożyła na stół ostatnie argumenty.
Stawiając niemożliwe do realizacji żądania (redukcja infrastruktury wojskowej i liczebność amerykańskich żołnierzy w krajach, które przystąpiły do NATO po 1 września 2000 roku, zniesienie sankcji czy zrekompensowanie strat poniesionych przez Rosję od chwili ich wprowadzenia), Putin zadowoliłby się już samym tylko zniesieniem sankcji i powrotem do G8. Kluczowym problemem Kremla jest jednak to, że nuklearny szantaż to jego ostatni argument – uważa ukraiński technolog polityczny Taras Berezowec.
Nic większego i bardziej przerażającego w arsenale Rosji już nie będzie. Putin zmiata z szachownicy inne kraje i wysyła sygnał, że jest gotów negocjować tylko z Waszyngtonem, bez pośredników – twierdzi Berezowec.
Jego zdaniem, jest to sygnał kierowany przez Kreml już nie do Baracka Obamy, a do jego następcy i zarazem wyzwanie rzucone Stanom Zjednoczonym. Według Berezowca, Ameryka znajdzie jednak odpowiedź na to wyzwanie, co dla Putina skończy się poważną strategiczną porażką. (Czytaj: Putin rozpoczyna szantaż jądrowy wobec USA).
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/zik.ua
14 komentarzy
observer48
5 października 2016 o 12:43Trump już mu odpowiedział i to nadspodziewanie ostro: http://www.reuters.com/article/us-usa-election-trump-russia-idUSKCN1242I1
Jeśli Trump wygra wybory, kacapski patriarcha, były generał KGB, zacznie się modlić o wskrzeszenie Reagana.
SyøTroll
5 października 2016 o 13:33Zapewne masz racje, poza kilkoma początkowymi wypowiedziami, Trump nie różni się specjalnie od XX-wiecznych prezydentów USA wciąż szukających gdzie by tu nowa wojnę wywołać.
No to skoro wszyscy chcą wojny resetowej, to miejmy nadzieję, że zakończy się jednak na konwencjonalnej.
Jarema
5 października 2016 o 16:23Tego typu antyamerykańskie poglądy są bardzo popularne wśród wypowiadających się … na Sputnik.com i Kresy.pl
observer48
5 października 2016 o 22:35@SyøTroll
Pieniądze to najlepsza i do tego bezkrwawa armia. Trump zapowiada, że jeśli wygra wybory zwiększy budżet obronny USA o 10% i zmusi wszystkie pańswa członkowskie NATO, głównie Niemcy, do wydawania co najmniej 2% PKB na obronę. Kacapia tego nie wytrzyma, pójdzie z torbami i rozwali się na małe państewka rządzone przez lokalnych kacyków szybciej, niż imperium sowieckie pod warunkiem, że zostanie całkowicie odcięta gospodarczo od Ukrainy i na lądzie od Krymu.
Rówież bardzo istotna będzie ścisła blokada Krymu, szczególnie zablokowanie dostępu do złóż ropy i gazu pod wodami terytorialnymi półwyspu, co wydaje się łatwe, bo bez zachodniej technologii i kapiału kacapy tego nie ugryzą, a gdyby ugryźli, to embargo na pozyskane tam węglowodory dokończy dzieła zniszczenia. Most na Krym, jeśli nawet powstanie, będzie piętą achillesową Putlerreichu, bo oprócz tego, że będzie posadowiony wzdłuż krawędzi płyty tektonicznej, będzie latwy do zniszczenia zwykłą rakietą wysrzeliwaną z naramiennej wyrzutni i zaopatrzoną w głowicę o odpowiedniej sile wybuchu.
Girkin-Striełkow to zbrodniarz wojenny, podobnie jak Putler, ale z olbrzymim doświadczeniem bojowym i wywiadowczym GRU datującym się wstecz do wojny domowej w byłej Jugosławii w latach 1990., gdzie osobiście walczył i był doradcą armii serbskiej. GRU zawsze stało o kilka poziomów wyżej, niż KGB i Girkin dosłużył się tam stopnia pułkownika szybciej, niż Putler w KGB. Putler to polityczny, a być może wkrótce i fizyczny trup.
Szachrajew
5 października 2016 o 13:09To są brednie na wewnętrzny użytek.. Żeby przeciętny Rosjanin myślał że Putin stawia warunki USA.
W rzeczywistości te warunki są kuriozalnym wytworem chorej głowy, np.:
– zmniejszenie obecności NATO na wschodnich rubieżach Europy.
– zadośćuczynienie za „kontrsankcje” które Rosja sama na siebie nałożyła ( ( 😀 ?)
– rezygnacja z dalszej pomocy Ukrainie oraz nieuznawanie jej prawa do bycia państwem niepodległym. (!)
PolakNieTroll
5 października 2016 o 13:38Putler – bandyta, szantażysta.
Nikt z takim nie powinien negocjować.
Z TERRORYSTAMI SIĘ NIE NEGOCJUJE !!!
SyøTroll
5 października 2016 o 14:18To co proponujesz ? Ostrzelać rakietami z głowicami jądrowymi zwykłych amerykanów, za to że wybrali terrorystów do władz w Waszyngtonie ? Putin próbuje właśnie wywrzeć nacisk przemówić amerykańskim przywódcom do rozumu. To naprawdę nie jego wina, że Błyskawica, Kerry i szefostwo amerykańskiego departamentu wojny ma jednocyfrowy iloraz inteligencji i trzeba do nich przemawiać wolno, dobitnie i „drukowanymi”, bo inaczej nie pojmą sugestii.
Szachrajew
5 października 2016 o 14:56@Syotrollu
Jesteś ogarnięty paranoją „wielkiej wojny” jak większość Rosjan. Podświadomie o niej marzysz bo nic wam Rosjanom nie udało się zbudować (oprócz Korei Płn., Naddniestrza itp), więc dążycie (może nawet podświadomie) do zniszczenia tego co już jest. Ciągle tylko o tych swoich „iskanderach, S-300/400 i Topolach”. Co dalej SyoTrollu, straszenie Zachodu użyciem broni jądrowej jeśli nie wyślą Rosjanom pomocy humanitarnej i prowiantu?
miki
5 października 2016 o 14:30Tak swoją drogą to musi być paskudne uczucie-najpierw zaszczyty i poważanie, miejsce przy głównym stoliku i sny o potędze gdy baryłka była po prawie 150, zaraz miała być powyżej 200 ,a może i 400 USD . Kilka lat później brak kasy, zero telefonów od starych znajomych i na przyjęciu miejsce w kącie albo w ogóle brak zaproszenia……Na naszych oczach widzimy powolny upadek Putina, może nie tak widowiskowy jak Nicolae Ceaușescu lecz dużo jeszcze przed nami, kto wie jaki będzie finał. Rosja nawet mając górę pieniędzy miałaby problem doganiać Zachód i Chiny. Nie mając ich ma problem egzystencjalny. Tam problemem jest sam system polityczny- mafijno-oligarchiczny, podobnie zresztą jak na Ukrainie. Różnicą pomiędzy nimi jest to że Rosja ma gaz i ropę, ale cóż z tego jak to już kokosów nie przynosi.
Efendi
5 października 2016 o 15:59„Obama znieś sankcje” wyłożył Wowa plutonem jądrowym na dachu Kremla.
black flag
5 października 2016 o 16:05,,, z ameryka i ludzmi tutaj jest tak ze oni ci ufaja i sa bardzo otwarci , ale jak podpadniesz raz to jestes skonczony do konca ,,,, Kreml sie obawia wygranej Clinton , Clinton nie popusci Putinowi ,, starsza baba ktora rzadzi swiatem ,mozna sobie wyobrazic ,, dlatego oni chca wygranej Trump …
JURIJ RUSKI BANDYTA
5 października 2016 o 16:37KREMLOWSKI GAD TO DZIECIOBÓJCA PO RAZ KOLEJNY – I TO SIĘ ZGADZA, KREMLOWSKI SYN HITLEROWSKIEGO KOLABORANTA LECI W PRZEPAŚĆ DOCZESNĄ I WIECZNĄ – I TO SIĘ ZGADZA, KREMLOWSKI TERRORYSTA Z ŁYSENKOWSKIEGO SIEWU – MIAŁ BYĆ GIEROJEM WSZECHROSJI A JEDNI BĘDĄ PRZEKLINAĆ, ŻE ROSJA ROZEBRANA ZAŚ INNI, ŻE W ODZYSKALI SWOJE PRAWOWITE ZIEMIE – I TO TEŻ SIĘ BĘDZIE ZGADZAĆ… })
Boruta
5 października 2016 o 16:55A ja wam mówię, módlmy, się, żeby Putin był jak najdłużej u władzy. Nikt tak dobrze jak on sam nie rozpieprzy Rosji. To niesamowite, że ruscy się jeszcze nie zorientowali, że on ich systemowo udupia.
AlfRed
5 października 2016 o 18:32Odstąpienie od umowy dot. utylizacji plutonu to jeszcze nie jest szantaż atomowy. Tym bardziej, że jak dotąd Rosja NIE ZACZĘŁA jeszcze tej umowy realizować (z powodu braku ekonomicznej i bezpiecznej technologii utylizacji plutonu). Jak dotąd Rosjanie wyciągnęli od USA 300 mln. USD grantów na badania nad taką technologią. Ale póki co żadna racjonalna i sprawdzona metoda utylizacji plutonu nie została wdrożona. Jedynym więc wymiernym rezultatem wypowiedzenia tej umowy przez Rosję będzie tylko przykręcenie strumyczka dolarów dla rosyjskich instytutów.