
Narendra Modi i Władimir Putin. Fot: X/@narendramodi
Podczas transmitowanego na żywo spotkania w New Delhi, nie sposób było ukryć zaskakującej reakcji kremlowskiego dyktatora Władimira Putina. Gdy rozmowa zeszła na temat pokoju, jego twarz wykrzywiał niepokojąc grymas.
Kiedy premier Indii Narendra Modi zaczął mówić o znaczeniu pokoju, Putin złowieszczo marszczył brwi, zaciskał usta i nerwowo kiwał głową, przeglądając notatki. Jego mimika zdradzała więcej niż słowa, pokazując, jak bardzo niewygodny okazał się dla Kremla publiczny apel o zakończenie wojny.
Przywódcy odbyli swoje rozmowy twarzą w twarz w czwartek, 4 grudnia, w New Delhi. To pierwsza wizyta państwowa Putina w Indiach od czasu pełnej inwazji Rosji na Ukrainę. Część publiczna spotkania była transmitowana na żywo przez biura prasowe polityków.
Dyktator nie mógł powstrzymać swoich emocji?
Przemawiając u boku Putina, Modi oświadczył, że „dobrobyt świata zależy wyłącznie od drogi pokoju”.
„Wszyscy musimy się zjednoczyć i znaleźć pokojową drogę. Dzięki wysiłkom, które ostatnio poczyniono, jestem całkowicie przekonany, że świat powróci do pokoju” – powiedział, najwyraźniej nawiązując do zakończenia wojny Rosji z Ukrainą.
Putin słuchał swojego kolegi za pośrednictwem tłumacza. Kiedy przekazano mu słowa premiera Indii, zmarszczył brwi, zacisnął usta, a nawet nieświadomie kręcił głową. Dziwna mimika twarzy nie ustawała, gdy rosyjski przywódca przeglądał papiery z notatkami, które trzymał w dłoniach, a jego wzrok to schodził, to się podnosił. Jego mimika wyraźnie się ożywiła, ale trudno było dociec, co oznaczała.
„Indie nie są neutralne; Indie mają swoją stronę, a tą stroną jest pokój. Popieramy wszelkie wysiłki na rzecz pokoju i ramię w ramię wspieramy wszelkie działania mające na celu osiągnięcie pokoju” – kontynuował Modi.
Warto dodać, że Modi wielokrotnie nazywał Rosję przyjacielem Indii, również podczas ich ostatniego spotkania. W czwartek wieczorem osobiście powitał Putina na lotnisku w New Delhi i rozwinął czerwony dywan przed dyktatorem.
ba/obozrevatel.com










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!