Niemal od początku lata nie ustają pożary w Jakucji (Republika Sacha) na rosyjskiej Syberii i Dalekim Wschodzie. Mimo wysiłków straży pożarnej, wojska, innych służb i mieszkańców ogień wciąż trawi ogromne połacie Syberii, dymy spowijają miasta, miasteczka i wsie Jakucji, a nawet, jak wykazały najnowsze zdjęcia satelitarne NASA, docierają nad biegun północny. Dziesiątki domów zostały zniszczone, tysiące ludzi ewakuowanych.
Władze Jakucji wprowadziły stan wyjątkowy.
Z powodu wielotygodniowych pożarów niebo nad Jakucją jest czerwone, słońca już nie widać (WIDEO)
Tymczasem prezydent Rosji Władimir Putin nakazał ministerstwu do spraw sytuacji nadzwyczajnych zmobilizowanie dodatkowych sił do walki z żywiołem. Na razie według oficjalnych danych zaangażowanych jest około 4200 osób i 655 sztuk sprzętu. Poza tym, jak napisaliśmy wyżej, w walkę z pożarami angażują się także mieszkańcy Jakucji. Rosyjskie niezależne media sugerują, że często ratownicy dysponują przestarzałym lub nieadekwatnym do wyzwań sprzętem, brakuje też ludzi, więc strażacy i inne ekipy pracują ponad miarę i ludzie są skrajnie wyczerpani.
Rosyjska agencja meteorologiczna Rosgidromet ostrzegła, że w najbliższych tygodniach sytuacja może się jeszcze pogarszać.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!