Białoruski politolog Arsenij Siwicki skomentował wczorajszą wizytę w Mińsku Nikołaja Patruszewa, sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i jego rozmowę w cztery oczy z Aleksandrem Łukaszenką.
– Wizyta sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaja Patruszewa w Mińsku i jego rozmowy z białoruskim przywódcą są uwarunkowane przygotowaniem nowego spotkania Aleksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem – pisze Siwickij na Telegramie. Wskazuje, że obecne rozmowy z Patruszewem i zbliżające się spotkanie z Putinem są niemal identyczne do tych, które miały miejsce w sierpniu-wrześniu 2020 roku i zakończyły się próbą przeforsowania przez Kreml własnego scenariusza rozwiązania białoruskiego kryzysu politycznego w postaci „porozumień z Soczi”.
Zdaniem Siwickiego, podczas szczytu amerykańsko-rosyjskiego w Genewie Putin otrzymał od Waszyngtonu carte blanche na realizację tego scenariusza, a teraz Kreml zamierza ze wzmożoną siłą domagać się realizacji „porozumień z Soczi”.
„Porozumienia z Soczi” w nowym brzmieniu zakładają obecnie uwolnienie więźniów politycznych (m.in. Wiktora Babaryki i członków jego ekipy etc.), rozpoczęcie szerokiego dialogu integracyjnego władz białoruskich z opozycją, zorganizowanie nowych wyborów prezydenckich do końca 2021 roku bez udziału Łukaszenki, przy jednoczesnym przeprowadzeniu reformy konstytucyjnej z przejściem Białorusi z superprezydenckiej na parlamentarno-prezydencką formę rządów. Co ważne, w zamian za gwarancje personalne i azyl polityczny dla Łukaszenki w Rosji.
Białoruski ekspert uważa, że Mińsk wyczerpał zasób wsparcia finansowego, uwarunkowanego realizacją „porozumień z Soczi” w wersji 2020, dlatego Moskwa zamierza kontynuować zaostrzanie presji ekonomicznej na Mińsk pod różnymi – rzekomo niepolitycznymi pretekstami, synchronizując ją z presją Zachodu w kontekście nowych sankcji sektorowych.
W tym kontekście terminem ostatecznym dla Kremla na rozwiązanie kwestii białoruskiej jest koniec 2021 roku, gdyż czwarty i kolejne pakiety sankcji sektorowych państw zachodnich rozpoczynają się z początkiem 2022 roku, co jest dla Białorusi jednoznaczne z pełną blokadą gospodarczą.
Kolejne spotkanie Putina z Łukaszenką ma się odbyć w drugiej połowie lipca – na początku sierpnia.
Arsenij Siwicki pisze, że podczas spotkania ma zostać ogłoszony „werdykt” na podstawie wyników szczytu USA-Rosja w Genewie. Oczekuje się, że werdykt ogłosi Patruszew, który przygotował zarówno szczyt, jak i jego agendę, a wcześniej stał za przygotowaniem „porozumień z Soczi”.
Według eksperta, fakt, że Putin odmówił osobistego spotkania z Łukaszenką wcześniej niż w drugiej połowie lipca, wiąże się z tym, że Kreml, a w szczególności zastępca szefa Administracji Prezydenta Dmitrij Kozak (kurator przestrzeni poradzieckiej) oraz Rada Bezpieczeństwa FR powinny w najbliższych tygodniach zoperacjonalizować porozumienia między Moskwą a Waszyngtonem w „kwestii białoruskiej”.
oprac. ba za t.me/forstrategy
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!