21 września prezydent Władimir Putin, ogłaszając plany mobilizacyjne 300 tysięcy rezerwistów na wojnę z Ukrainą, zagroził użyciem broni jądrowej:
„Chciałbym przypomnieć, że nasz kraj dysponuje też różnymi środkami rażenia, a pod względem poszczególnych elementów są one bardziej nowoczesne niż w państwach NATO. W przypadku zagrożenia integralności terytorialnej naszego kraju, aby chronić naszą ziemię i naszych ludzi, z pewnością wykorzystamy wszelkie niezbędne środki dla ich ochrony. To nie jest blef. A ci, którzy będą nas szantażować bronią nuklearną, powinni wiedzieć, że róża wiatrów może obrócić się również w innym kierunku”.
Putin obiecał też, że Rosja dołoży wszelkich starań, aby przeprowadzić referenda na zdobytych terytoriach ukraińskich.
24 września Władimir Putin nie pozostawił złudzeń: Nie zamierza zakończyć wojny z Ukrainą; przeciwnie, stara się wcielić do wojska jak najwięcej ludzi na wojnę.
„Dzisiaj (21 września) rozpoczną się działania mobilizacyjne. Polecę szefom regionów zapewnić wszelką niezbędną pomoc szefom komisariatów” – powiedział Putin. Jego przemówienie było transmitowane na stronie Kremla.
Jego słowa potwierdził minister Siergiej Szojgu. Zapowiedział, że zostanie zmobilizowanych 300 tys. rezerwistów, ale studenci – jak informowały media, nie zostaną powołani. Minister obiecał również poborowym, że nie zostaną wysłani na Ukrainę.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!