Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podała, że wykryła i zatrzymała rosyjskiego szpiega, który był oficerem ukraińskiego lotnictwa wojskowego.
Chodzi o płk Serhija Łazarewa. Według SBU pracował dla rosyjskiego wywiadu wojskowego (popularnie wciąż nazywanego GRU) przez 3 lata i posługiwał się w pracy szpiegowskiej pseudonimem „Sokrates”. Tajne informacje miał przekazywać Rosjanom przez „zaszyfrowany kanał komunikacyjny”. Ilość i wartość materiałów przekazanych Rosjanom nie została jeszcze dokładnie zbadana. SBU podejrzewa jednak m.in., że poprzez „Sokratesa” rosyjski wywiad wojskowy próbował kupić egzemplarzy nowego ukraińskiego drona wojskowego, używanego w Donbasie, który może wykrywać i efektywnie razić cele na ziemi. Rosjanie mając taki model mogliby się dowiedzieć, jakie są możliwości ukraińskiego lotnictwa i przemysłu zbrojeniowego albo jakich zakupów części i technologii dokonuje armia ukraińska.
Oficerem prowadzącym „Sokratesa” w GRU miał być człowiek przedstawiający się jako Denis Juszyn, ale zniknął, gdy Łazarewem zainteresowała się SBU. SBU dowiedziała się jednak, że siostra Łazarewa mieszka w Rosji, i to ona miała pomóc GRU w zwerbowaniu, swojego brata, ukraińskiego wysokiego oficera. SBU przechwyciła rozmowę telefoniczną rodzeństwa Łazarewów, w której oficer polecił jej, by skontaktowała się z „Denisem” w sprawie wymiany szpiegów między Rosją a Ukrainą. – Wasz prezydent powiedział, że Rosja jest gotowa wymienić wszystkich za wszystkich. Spróbuj skontaktować się z Denisem – taki cytat z rozmowy ujawniła SBU. Ukraińskie służby twierdzą, że sprawa jest rozwojowa i zamieszana może być jeszcze jedna wysoko postawiona osoba.
Oprac. MaH, unian.net
fot. Administracija Prezidenta Ukrajini, CC BY 4.0
1 komentarz
observer48
12 grudnia 2018 o 04:49Ukraina jest naszpikowana kacapską agenturą niczym wielkanocna babka rodzynkami.