Deputowani z partii „Swoboda” w radzie miejskiej Kijowa chcą zerwania umów o partnerstwie z miastami Rosji. „Nie mogę sobie wyobrazić, aby w 1943 roku Moskwa pozostawała miastem partnerskim Berlina” – napisał na Facebooku Aleksander Aronec.
„Przyjaciele, wiecie, że Kijów nadal jest miastem partnerskim Moskwy i innych rosyjskich miast?” – pyta rodaków zdumiony tym faktem Aronec i informuje swoich współobywateli, że „deputowani Swobody w Radzie Miasta Kijowa zainicjowali projekt uchwały w sprawie niezwłocznego wypowiedzenia umów dwustronnych o partnerskich relacjach Kijowa z rosyjskimi miastami i regionami, w szczególności z Moskwą, Wołgogradem, Petersburgiem, Ułan-Ude, Machaczkałą oraz Republiką Komi”.
Miasta partnerskie – tym terminem określa się w Europie ponadpaństwową wymianę kulturalną, gospodarczą i informacyjną między miastami. Poza Europą, szczególnie w krajach anglosaskich, to miasta siostrzane lub bliźniacze. W krajach b. bloku wschodniego powszechnie stosowany był termin miasta braterskie.
Pierwsze partnerstwa miast, których celem było pojednanie narodowe i pogłębianie współpracy między narodami po II wojnie światowej, powstawały w 1947 roku. W 1951 r. w Genewie 50 burmistrzów założyło radę miast Europejskich (od 1984 pod nazwą Rada Miast i Regionów Europy), która jako jedno z zadań definiuje pojednanie między narodami Europy i współpracę komunalną niezależnie od granic państwowych.
Kresy24.pl
1 komentarz
kurak
27 stycznia 2016 o 13:55Dla mnie to jeden wielki idiotyzm. Więcej oni stracą niż zyskają na zrywaniu takich umów partnerskich.