Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel odwiedził Odesę. Podczas pobytu doszło do rosyjskiego ataku rakietowego.
Michel musiał udac się do schronu razem z premierem Ukrainy Denisem Szmyhalem. Tam dalej kontynuowali oficjalne rozmowy.
The #German media Bild reports that the President of the #European Council, Charles Michel, during a visit to #Odessa, was forced to follow to a bomb shelter due to an air raid and a high probability of a missile attack. pic.twitter.com/nczZlKJJ7d
— NEXTA (@nexta_tv) May 9, 2022
Michel będąc w Odesie oglądał też zniszczenia dokonane przez Rosjan. Jak podkreśliła Bruksela, przyjechał zademonstrować solidarność UE z Ukrainą i wsparcie dla niej 9 maja, w dzień rosyjskiego dnia zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami.
Michel odwiedził tez port w Odesie, gdzie utknęły tony zboża, które z powodu rosyjskiej blokady nie mogą być wyeksportowane. Dlatego tematem rozmów ze Szmyhalem było to jak Unia Europejska może pomóc Ukrainie w eksporcie produktów rolnych. UE nie ukrywa. że jest zaniepokojona wpływem jaki może mieć to nie tylko na europejski rynek żywności, ale też na kraje Afryki sąsiadujące z Unią Europejską.
Michel rozmawiał też zdalnie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zelenskim.
Tymczasem metropolita Odesy i Symferopola (na okupowanym Krymie), bp Stanisław Szyrokoradiuk odniósł się do dzisiejszego propagandowego przemówienia Putina na Placu Czerwonym w Moskwie przed paradę z okazji 9 maja. Putin nazwał Ukraińców nazistami i oskarżył NATO o plany ataku na Rosję.
– Jakoś przełknęli nasz wybór demokracji i chęć zjednoczenia z Unią Europejską i pójścia własną drogą. Najbardziej ich zabolało, kiedy postanowiliśmy pozbyć się wszystkiego, co związane z komunizmem – powiedział hierarcha w rozmowie z Radiem Watykańskim. – Nie widzę żadnej różnicy między czasami komunistycznymi a putinizmem. To ten sam kłamliwy komunistyczny system, który pozostał do dzisiaj. Wszystko oparte na kłamstwie. Dlatego ta wojna się przeciąga. Ukraina musi walczyć, bo inaczej zginie. Wszystko jest nastawione na to, żeby Ukrainę zniszczyć. Czeka nas zwycięstwo albo śmierć. Jest mi bardzo ciężko, to wszystko boli i chce mi się płakać. Ginie tak dużo ludzi, jest tak wielu rannych… W szpitalu widziałem ranne dzieci, niektóre bez rąk, bez nóg. Ponad 250 dzieci zginęło. Koło Mariupola masowe groby wykopane są bezpośrednio na działkach koło domów, leży w nich ponad 23 tys. ludzi. Boli serce…
– Ten diabeł niszczy wszystko, bezlitośnie, nie ma dla niego znaczenia, czy to szkoła, czy szpital, wszystko równa z ziemią. To dzieje się na naszym terytorium, a Rosja spokojnie na to patrzy. 70 proc. tej bezmózgiej ludności wspiera Putina, to najbardziej boli. Oni nie wiedzą, ilu ludzi ginie, nie mają nawet świadomości, ilu Rosjan traci życie. To diabelstwo, nie mam na to innego wyjaśnienia. Tylko diabeł mógł tak przerobić 140 mln ludzi, żeby przestali myśleć. Dodatkowo Rosja jest wciąż pełnoprawnym członkiem ONZ i to z prawem weta… Świat zwariował! To jest znak upadku tej organizacji, skoro trzyma w swoim szeregach tego terrorystę i bandytę. Ile jeszcze Rosja musi spalić ludzi, zrujnować miast i rozpocząć wojen, żeby przejrzeli na oczy? – mowił dramatycznie biskup.
Oprac. MaH, politico.eu. vaticannews.va, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!