
Collage / mapa: Exilenova+
Rosyjskie dowództwo na północnym froncie ma mokro w…
Po uderzeniu ukraińskich dronów w rosyjską tamę na Zbiorniku Biełgorodzkim, wody Siewierskiego Dońca coraz szybciej wdzierają się przez przerwane śluzy na tereny w dole rzeki i zalewają pozycje rosyjskiego zgrupowania w rejonie Wołczańska.
Skalę powodzi widać już na zdjęciach z kosmosu. Kanał Exilenova+ porównał fotografie satelitarne zrobione tuż po uderzeniu dronów 26 października rano i obecnie. Widać na nich, że zatopiony obszar szybko się powiększa. W wyniku tego poziom wody na Zbiorniku Biełgorodzkim obniżył się już o ponad metr – oceniają eksperci.
To bardzo zła wiadomość dla rosyjskiego zgrupowania pod Wołczańskiem w obwodzie charkowskim. Według napływających informacji, część rosyjskich pozycji została już zalana. Udało się też poważnie zakłócić logistykę dostaw uzbrojenia, amunicji i paliwa.
Rosyjskie władze prowadzą ewakuację ludności z terenów w dole rzeki, ale biełgorodzki gubernator Gładkow milczał na ten temat przez cały dzień, podobnie jak rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych. Najwyraźniej reżim Putina postanowił przemilczeć tę klęskę “w duchu najlepszych sowieckich tradycji” – pisze Exilenova+.
Zobacz także: Wszystko, tylko nie to! W Rosji gwałtownie spadła produkcja zbrojeniowa.
KAS










3 komentarzy
Adrian
27 października 2025 o 10:32Art 15 protokołu dodatkowego II konwencji genewskiej zakazuje ataku na obiekty ,budowle lub urządzenia zawierające niebezpieczne siły a zwłaszcza zapory,groble i elektrownie wodne….Ukraina też ma zapory
make russia small again
27 października 2025 o 12:39Skoro rosja umów międzynarodowych nie przestrzega, Ukraina też nie może przestrzegać. To znaczy według swojego uznania może przestrzegać, albo nie, jak chce. Lepiej, żeby eliminowała wroga każdym sposobem.
Adrian
27 października 2025 o 14:09Pytanie czy gra warta świeczki, bo np świetną okazją do użycia broni hydro była ewakuacja Rosjan z Chersonia i prawobrzeża Dniepru, wtedy pozwolili ewakuować się ruskim w tym jednostkom WDW, była szansa na wieki operacyjny kocioł. Ogromną większość,, aktywów i pasywów ” Ukrainy leży nad Dnieprem poniżej kolejnych wielkich hydroelektrowni, przeniesienie rakiet i dronów z ,,wojny miast” i ,,wojny podstacji zasilania” na ,,wojne tam” może się im zwyczajnie mocno nie opłacać.