
Collage / fot: Służba Prasowa Prezydenta Ukrainy, exclusive.kz
Na własne życzenie. I marna nadzieja, że Donald Trump wyciągnie z tego wnioski.
Na Ukrainie gwałtownie spadło zaufanie do Stanów Zjednoczonych i NATO – wynika z sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii.
W porównaniu do sondażu z grudnia 2024 roku, poziom zaufania Ukraińców do USA zmniejszył się prawie dwukrotnie – z 41% do 21%. Z kolei nieufność do USA deklaruje niemal połowa badanych – 48%, chociaż jeszcze rok temu było ich dwa razy mniej – 24%.
Zaufanie do NATO deklaruje 34% Ukraińców – spadek o 9 punktów w ciągu roku, a nieufność – 41% – wzrost o 16%. Poziom zaufania do Unii Europejskiej pozostał bez zmian – 49%, a nieufność wobec UE wyraża 23%.
Wyniki te można śmiało określić jako totalną katastrofę USA i NATO i klęskę w wojnie psychologicznej z Rosją o umysły Ukraińców. Tak gwałtowny spadek poparcia dla zachodnich sojuszy obronnych w ciągu zaledwie roku, gdy jeszcze niedawno były one na szczytach rankingów zaufania, powinien być dla nich dzwonkiem alarmowym. Ale mamy, niestety, przeczucie, że nie będzie.
Jest oczywiste, że teraz rosyjska propaganda będzie próbowała wszelkimi sposobami wejść w tę psychologiczną lukę ze swoją narracją. Zapewne w stylu: “Widzicie, tak to jest wierzyć USA i Zachodowi. Oni was zdradzili, a wy zapłaciliście za to krwią”. I w tej sytuacji można oczekiwać, że wśród jakiejś części rozczarowanych Ukraińców taki przekaz może trafić na podatny grunt.
Co ciekawe, jednocześnie wzrosło na Ukrainie, choć nieznacznie, zaufanie do Wołodymra Zełenskiego – z 60% w październiku do 61% w grudniu, a odsetek tych, którzy mu nie ufają spadł z 35% do 32%.
Socjolodzy są zdumieni, gdyż przypuszczali, że po niedawnym głośnym skandalu korupcyjnym z udziałem ministrów zaufanie do prezydenta może spaść nawet o 10 punktów. Ich zdaniem, wizerunek Zełenskiego uratowała szybka dymisja zamieszanego w tę aferę szefa Biura Prezydenta, Andrija Jermaka. Popularności prezydentowi dodaje też odporność na bezpardonową presję USA.
Również forsowany przez Donalda Trumpa rosyjski postulat szybkiego przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich na Ukrainie nadal nie cieszy się popularnością wśród samych Ukraińców. Aż 57% uważa, że wybory trzeba przeprowadzić dopiero po całkowitym zakończeniu wojny, a tylko 25% – że po zawarciu ewentualnego rozejmu.
Pytanie, w czyim interesie Trump tak uparcie dąży do zmiany popularnego i zdecydowanie dającego odpór Rosji ukraińskiego prezydenta, bo – jak widać z tych wyników – zdecydowana większość samych Ukraińców wcale tego nie chce. Zapewne Trump uważa, że wie lepiej od nich czego im trzeba.
Zobacz także: Potężny cios w rosyjskie lotnictwo: minus 300 śmigłowców!
KAS










4 komentarzy
.
15 grudnia 2025 o 21:17Za kilka lat to i tak już nie będzie miało znaczenia.
Adrian
16 grudnia 2025 o 01:05NATO nie ma zobowiązań wobec Ukrainy więc sondaż bez sensu.
TakToWidzę
16 grudnia 2025 o 11:19Oficjalnych zobowiązań brak ale pomarańczowy prezydencik popracował też nad wiarygodnością NATO w krajach NATO i swoją wiarygodnością wspierają zbrodniarza jak ułomy jakiś. Bez sensu to jest twoje ruskie pier….
TakToWidzę
16 grudnia 2025 o 11:31Polityka tego prezydenta schodzi na dno. Wiarygodność tej ekipy na świecie i u sprzymierzeńców też jest coraz bardzie w d…. Ciekaw jestem co jeszcze spie….. zanim USA się obudzi? Do końca kadencji trzeba go tolerować ale wyborcy mogą to skorygować choć obiecuje biedakom miliony $ za darmo bez pracy. 👏