Wiktor Janukowycz „dopracuje” ustawę językową. Jednak najpierw ją podpisze. Ale deklaruje, że ukraiński, jako język państwowy, zostanie objęty specjalnym programem.
Przyjęta niedawno ustawa faworyzuje na Ukrainie język rosyjski. Wywołała, i nadal wywołuje, protesty Ukraińców w całym kraju. Uważają, że jest wstępem do zrównania statusu języka rosyjskiego z ukraińskim.
Partia Wiktora Janukowycza wprowadziła ustawę dla potrzeb kampanii przed wyznaczonymi na koniec października wyborami parlamentarnymi, licząc na poparcie rosyjskojęzycznego elektoratu ze wschodnich i południowych obwodów Ukrainy. Ale najwyraźniej się przeliczyła i teraz, widząc niezadowolenie dużej części społeczeństwa, Janukowycz deklaruje, że ustawa „zostanie dopracowana”, a język ukraiński „będzie objęty specjalnym programem rozwoju”.
Takie deklaracje miały paść podczas wtorkowego spotkania z przedstawicielami ukraińskiej inteligencji, podczas którego uznał, że „ustawa o językach w obecnej redakcji będzie pogłębiać podziały w społeczeństwie”.
Mimo to prezydent ustawę podpisze – albo „po dopracowaniu jej przez parlament”, albo w najbliższych dniach, a wtedy we wrześniu „zostaną wprowadzone niezbędne zmiany” – poinformował uczestniczący w spotkaniu pisarz Dmytro Stus.
Na mocy nowej ustawy rosyjski stanie się regionalnym językiem aż w 13 z 27 regionów Ukrainy, w tym w Kijowie i Sewastopolu. Jej przeciwnicy argumentują, że to pierwszy krok do nadania rosyjskiemu statusu języka państwowego.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!