W Tbilisi doszło do masowych manifestacji, których powodem stał się udział deputowanego rosyjskiej dumy, komunisty Siergieja Gawriłowa w posiedzeniu Międzyparlamentarnego Zgromadzenia Prawosławia w gruzińskim parlamencie. Gruzinów zbulwersowało jego zachowanie, bowiem Gawriłow zajął miejsce przewodniczącego parlamentu i przemawiał po rosyjsku. Tymczasem są to terytoria okupowane przez Rosję.
Gawriłow to polityk dobrze znany w Gruzji, bo często wypowiada się na jej temat, należy on do tych polityków rosyjskich, którzy najczęściej i najgłośniej mówią, że Abchazja i Osetia Południowa nie są częścią Gruzji.
Już wcześniej udział rosyjskiej delegacji w tym przedsięwzięciu próbowała oprotestować gruzińska opozycja, a prowokacyjne zachowanie Rosjan doprowadziło do zerwania przez nią tego posiedzenia.
Tysiące oburzonych Gruzinów zgromadziło się przed budynkiem parlamentu, zaś rosyjska delegacja, pod ochroną, opuściła parlament i wyleciała do Rosji. Protestujący tłum, podejmując próbę dostania się do budynku parlamentu, starł się z policją, która użyła gazu łzawiącego, gumowych kul i armatek wodnych. Protestujący skandują „Rosja-okupant” i żądają dymisji przewodniczącego parlamentu Irakliego Kobachidze, a także szefów MSW i Służby Bezpieczeństwa Państwowego. W starciach, do tej pory, rannych zostało 52-55 osób –14-17 protestujących oraz 38 policjantów.
Kierownictwo partii rządzącej w Gruzji wyjaśniło udział rosyjskiego komunisty w tym spotkaniu był „błędem protokołu”. Według doniesień medialnych, w związku z wydarzeniami w parlamencie, do dymisji podał się przewodniczący gruzińskiego parlamentu. Niektóre partie ogłosiły już, że zamierzają przyłączyć się do protestu i zażądają przedterminowych wyborów. Poinformowano, że protesty odbywają się również w innych miastach.
Opr. TB, https://rustavi2.ge/
fot. www.facebook.com/irina.kalatozishvili
1 komentarz
tagore
21 czerwca 2019 o 09:54Dopiero teraz dotarło do nich za kim głosowali w wyborach?