W Biszkeku, stolicy Kirgistanu, protestujący przeciwko rezultatom wyborów ludzie wdarli się do gmachu parlamentu. W tym samym gmachu znajduje się też administracja prezydenta Kirgistanu. Niszczą portrety prezydenta Sooronbaja Dżeenbekowa.
Протестующие в Бишкеке в офисе президента Кыргызстана Жеенбекова. Сколько по времени это все произошло? pic.twitter.com/xs487kfhcq
— жаўнер БНР (@bel_fayette) October 5, 2020
Według informacji podawanych przez państwowe i niezależne rosyjskie media protestujący rzucają w funkcjonariuszy „koktajlami Mołotowa” i kamienia. Z kolei policja używa gazu łzawiącego, granatów hukowych i gumowych kul. Według podanych danych, rany odniosło na razie 131 osób. Pojawiają się doniesienia, że część policjantów przeszła na stronę protestujących.
Protest dotyczy podanych wyników wyborów parlamentarnych, w rezultacie których do parlamentu weszły 4 z 16 startujących komitetów wyborczych. 3 z 4 partii, które według oficjalnych rezultatów się dostały uważane są za powiązane z obozem prezydenckim.
AKTUALIZACJA:
W internecie pojawiła się informacja, że demonstranci wdarli się też do więzienia w Biszkeku i uwolnili byłego prezydenta Ałmazbeka Atambajewa.
"Протестующие в Бишкеке ворвались в СИЗО и освободили экс-президента Атамбаева".
Просто молниеносно развиваются события.— vasily_maximov (@maximov_vasily) October 5, 2020
Oprac. MaH, tvrain.ru, twitter.com
Ilustracja: Pixabay License
1 komentarz
Stary Olsa
6 października 2020 o 03:02no proszę,wszędzie mają dość kremlowskich szczurów