W reżimowej białoruskiej telewizji nieoczekiwanie pojawiła się zjadliwa krytyka Władimira Putina.
Niejaki Jewgienij Pustowoj z białoruskiego kanału TV STV pozwolił sobie na porównanie przywódców Rosji i Białorusi. Chociaż nazwisko gospodarza Kremla nie padło, widzowie nie mieli wątpliwości, o kim mowa.
Pustowoj zauważył, że Łukaszenka ma tę samą (co Putin) charyzmę i tę samą siłę, że jest politykiem, który czuje „nastroje ludu”.
Nawiązując do sytuacji pandemicznej, prowadzący Pustowoj oświadczył, że prezydent (Łukaszenka) „nie chował się przed narodem w bunkrze w czasie Covid” (jak Władimir Putin) i „nie używa botoksu” (jak Władimir Putin);
„Krytykują łaźnię i traktor. Zapominają, że Łukaszenka jest jedynym prezydentem, który w czasie epidemii COVID nie ukrywał się przed ludźmi w bunkrach”- zauważył prezenter.
„Leczyliśmy ludzi nie strasząc społeczeństwa”- kontynuował prezenter. – Łukaszenka „wziął na siebie krzyż odpowiedzialności – co odbiło się na jego twarzy. On nie używa botoksu” – dodał Pustowoj, nawiązując do wyraźnie nienaturalnej twarzy prezydenta Rosji.
„Złośliwi krytycy radowali się – że jest chory (Łukaszenka). Tak, on chorował, za ojczyznę”- podsumował Pustowoj.
Wypowiedź odbiła się szerokim echem w Rosji, a nieudolne „zbiorowe dementi” w reżimowych mediach tylko dolało oliwy do ognia, gdyż potwierdziło, że obrażenie Putina nie było przypadkowe, może nawet zaplanowane.
Białoruskie media niezależne wskazują też, że jest to pierwszy tak bezpośredni atak na rosyjskie władze z ekranu białoruskiej telewizji. Nawiasem mówiąc, dla STV pracuje inny znany dziennikarz – Grigorij Azarenok, który niedawno ogłosił, że Łukaszenka „uratował” Rosję w latach 90. XX wieku.
oprac. ba za mk.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!