Twórca „eksperymentu wołyńskiego”, który miał obudzić w Ukraińcach lojalność wobec II Rzeczypospolitej poprzez zaspokajanie ich aspiracji narodowych, ostatecznie poniósł klęskę swej koncepcji. Przypłacił ją utratą stanowiska wojewody wołyńskiego.
Niesłusznie zapomniany orędownik sprawy ukraińskiej i bliski przyjaciel Józefa Piłsudskiego Henryk Józewski urodził się w Kijowie w 1892 roku, dokąd parę lat wcześniej przeniósł się z Galicji jego ojciec, z zawodu inżynier, w poszukiwaniu pracy (Imperium Rosyjskie w drugiej połowie XIX wieku przeżywało rozwój gospodarczy). Od wczesnych lat brał aktywny udział w życiu społecznym lokalnej wspólnoty polskiej. Podobnie jak Piłsudski młody Józewski początkowo zaangażował się w ruch socjalistyczny.
Po ukończeniu studiów matematycznych wyjechał na krótko do Krakowa, by podjąć studia malarskie. Tuż przed wybuchem I wojny światowej wrócił do Kijowa. Wszedł w skład Komendy Naczelnej III (Wschodniej) Polskiej Organizacji Wojskowej i zaangażował się w działania zwiadowcze na rzecz Legionów, co de facto oznaczało pracę na rzecz Austrii. Władze rosyjskie oskarżyły o współpracę z wywiadem austriackim jego ojca i wysłały do Saratowa nad Wołgą.
Henryk wyjechał razem z nim i włączył się w działalność wśród polskich uchodźców i jeńców. Tam przeżył rewolucję lutową. Wskutek chaosu i nasilenia się nastrojów bolszewickich w połowie 1917 roku wrócił do Kijowa. Tymczasem tamtejsza komórka POW zakorzeniła się w mieście, ale nie podejmowała kroków przeciwko Rosji. Pod koniec 1918 roku Kijów zdobyły ukraińskie wojska Symona Petlury, a w lipcu 1919 roku „biała armia” Antona Denikina.
Przez cały ten czas Komenda Naczelna III zbierała informacje zwiadowcze dla Warszawy. W lipcu 1919 Józewski objął jej kierownictwo. Prowadził zwiad za liniami wroga, dowodził dywersyjnym oddziałem partyzanckim, wydawał publikacje propagujące federację polsko-ukraińską i rekrutował agentów na potrzeby odrodzonego państwa polskiego. Gdy pod koniec 1919 roku do Kijowa zbliżali się bolszewicy, pojechał do Warszawy po instrukcje w sprawie dalszych działań.
Czy Józewski miał jakikolwiek wpływ na decyzję Piłsudskiego, ówczesnego Naczelnika Państwa Polskiego, o wspólnej z Ukraińcami ofensywie na Kijów? Nie wiadomo, ale podczas swojego pobytu w Warszawie pod koniec 1919 roku wielokrotnie spotykał się z Piłsudskim i przekonywał go o słuszności tego kroku. Po podpisaniu umowy Piłsudski-Petlura wojska polskie podjęły ofensywę na Ukrainie, a Henryk Józewski objął stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych w rządzie Ukraińskiej Republiki Ludowej.
Swój status w rządzie Petlury określał słowami: „Byłem Polakiem – mężem zaufania Polski i byłem Polakiem – wiceministrem ukraińskim, mężem zaufania Ukrainy. Nie byłem narzędziem Polski w ukraińskim rządzie, nie byłem agentem albo wtyczką. Polska mogła mieć do mnie zaufanie. W mierze nie mniejszej mogła mieć do mnie zaufanie Ukraina”. Po zajęciu przez wojska polskie i ukraińskie Kijowa, z którego wycofały się oddziały bolszewików, Józewski zorientował się, że struktura POW została rozbita.
Większość pozostałych przy życiu członków organizacji bolszewicy zwerbowali do współpracy. Józewski ostatecznie przekonał się o istocie bolszewickiej ideologii i terrorze, którzy był podstawową jego cechą. W czerwcu 1920 roku Polacy i Ukraińcy zostali zmuszeni do opuszczenia Kijowa. W Warszawie Piłsudski powierzył Józewskiemu misję tworzenia oddziałów partyzantki miejskiej na wypadek zajęcia miasta przez bolszewików.
Losy potoczyły się inaczej, bolszewików rozbito na przedpolach stolicy, a ukraińscy żołnierze znajdujący się na terenie II RP po internowaniu w obozach dla jeńców otrzymali polskie obywatelstwo i pozostali w Rzeczypospolitej. Henryk Józewski objął funkcję ministra spraw wewnętrznych w Ukraińskim Komitecie Centralnym, będącym rządem URL na uchodźstwie. Był także wysłannikiem Piłsudskiego do spraw kontaktów z przywódcami ukraińskimi.
Niestety, klęska II pochodu zimowego pogrzebała nadzieje związane z rozwiązaniem sprawy ukraińskiej. Józewski zaangażował się w ukrycie Petlury na terenie Polski, a później w jego przeprowadzkę do Paryża. Po 1922 roku, kiedy Piłsudski wycofał się z życia politycznego, zawiesił działalność publiczną. Gdy po przewrocie majowym (1926) władzę w Polsce przejęli piłsudczycy, Józewski wrócił do polityki. Pracował w Gabinecie Prezesa Rady Ministrów, nadzorując i koordynując prace Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwa Spraw Wojskowych.
W 1928 roku objął funkcję wojewody wołyńskiego i wiedziony ideami prometejskimi zaczął urzeczywistniać koncepcję głębszego zaangażowania Ukraińców – stanowiących w tym regionie zdecydowaną większość (prawie 70 proc. ludności) – w życie społeczne i polityczne państwa polskiego. Jego celem była asymilacja państwowa (a nie narodowa) Ukraińców. Pragnął ugruntować ich lojalności wobec II RP. Józewski starał się wspierać zarówno kulturę ukraińską, jak i edukację.
W wielu szkołach na Wołyniu wprowadzono język ukraiński jako drugi język nauczania. Udało mu się zwiększyć udział Ukraińców w lokalnych urzędach państwowych (obsadzał nimi stanowiska urzędników), zukrainizować struktury Kościoła prawosławnego w Polsce, by uwolnić go od wpływów Moskwy. W czasach sprawowania przez niego urzędu rozpoczęto modernizację regionu (Wołyń był zacofany gospodarczo), na dużą skalę ruszyła budowa szkół (odsetek dzieci uczęszczających do szkół zwiększył się z 15 proc. do 70 proc.), prowadzono elektryfikację i telefonizację miast.
Jednocześnie Józewski aktywnie likwidował komunistyczne organizacje ukraińskie. Intensyfikacja kolektywizacji na sowieckiej Ukrainie pomogła mu zmniejszyć sympatie komunistyczne w środowisku ukraińskim. Fala uchodźstwa z ZSRS do Polski przed brutalnym „rozkułaczaniem” i przymusową kolektywizacją oraz drastyczne opowieści chłopów o tym, co dzieje się po drugiej stronie granicy, o Wielkim Głodzie i deportacjach ludności, zniechęcały potencjalnych zwolenników komunistów.
Ich wpływ na świadomość mieszkańców Wołynia w latach 30. znacznie spadł. Podpisanie przez Polskę i ZSRS paktu o nieagresji w 1932 roku postawiło sens wcielanej przez Józewskiego koncepcji prometeizmu pod znakiem zapytania, a samego jej orędownika zaczęto postrzegać coraz częściej krytycznie. Polityka wojewody wołyńskiego nie zapobiegła ani wzrostowi popularności ideologii komunistycznej, ani tym bardziej rozbudzeniu nastrojów nacjonalistycznych i antypolskich wśród ukraińskich mieszkańców Wołynia – czego źródła upatrywano w prowadzonej przez Józewskiego polityce ukrainizacji Cerkwi prawosławnej.
Kolejnym ciosem dla eksperymentu wojewody była śmierć popierającego go Marszałka Piłsudskiego w 1935 roku. Trzy lata później odwołano Józewskiego z tego stanowiska i przeniesiono na stanowisko wojewody łódzkiego. Po napaści Niemiec na Polskę w 1939 roku Józewski zamierzał stworzyć na terenie Wołynia partyzantkę złożoną z ukraińskich chłopów, mających walczyć z Niemcami, lecz po inwazji Sowietów ten projekt stracił rację bytu.
Pod koniec 1939 roku przedostał się do Warszawy, gdzie zaangażował się w działalność konspiracyjną. Działał w ZWZ i AK. W 1943 roku komuniści dokonali nieudanego zamachu na jego życie. Po zakończeniu wojny Józewski nie skorzystał z możliwości wyjazdu na Zachód i kontynuował działalność podziemną w organizacji Wolność i Niezawisłość. Kilka dni przed śmiercią Stalina został aresztowany i skazany na dożywocie.
Wypuszczono go na wolność na fali odwilży w 1957 roku. Do końca życia nie angażował się w politykę, zajął się malarstwem. Zmarł w 1981 roku w Warszawie w wieku 88 lat, nie pozostawiając po sobie potomków. W świadomości Polaków i Ukraińców postać Henryka Józewskiego powinna pozostać symbolem polsko-ukraińskiego pojednania i próby nadania Ukraińcom we wschodnich województwach II RP szerszej autonomii – zarówno politycznej, jak i religijnej.
Jerzy Wójcicki, Słowo Polskie, 2016 r, nr. 8 (49)
1 komentarz
józef III
19 lutego 2017 o 18:44Piękny człowiek, piękny życiorys !