Jedna z największych zbrodni w dziejach narodu polskiego nadal nie jest udokumentowana. Tylko 5 proc. miejsc związanych ze Zbrodnią Wołyńską zostało przebadanych przez archeologów, a to oznacza, że znajdujemy się na początku tej drogi, mówił w lipcu 2017 roku w programie „Minęła dwudziesta” na antenie TVP Info wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej profesor Krzysztof Szwagrzyk.
Profesor Szwagrzyk podkreślał, że powołany przez Instytut Pamięci Narodowej wydział Kresowy, którego zadaniem jest docieranie do miejsc męczeństwa Polaków na Kresach Rzeczpospolitej wciąż nie może prowadzić prac na terenie państwa ukraińskiego.
– To jest coś, czego nie potrafimy zrozumieć. To pokazuje, że jedna z największych zbrodni w dziejach narodu polskiego wciąż jest nieudokumentowana. Trudno uwierzyć, że dziś możemy się poruszać między liczbami tak bardzo od siebie odległymi. Cieszę się, że mamy dziś sytuację, że możemy publicznie mówić o zbrodni wołyńskiej. Mamy bardzo jasną postawę władz państwa polskiego, które mówi o zbrodni ludobójstwa. To zupełnie inna sytuacja niż kilka czy kilkanaście lat temu, gdy o tym co działo się na Kresach w ogóle nie mówiono, tę sprawę bardzo długi czas przemilczano, mówił na antenie TVP Info wiceszef IPN.
Obecny w studio telewizyjnym Tadeusz Płużański przypomniał, że wciąż nie wiadomo ilu Polaków zostało zamordowanych przez Ukraińców, i nadal trwa spór miedzy historykami co do liczby ofiar Rzezi Wołyńskiej. Jedni utrzymują, że jest to 80 tyś, inni 150 tys. Oznacza to, że poruszamy się między liczbami tak bardzo od siebie odległymi. Naszym obowiązkiem jest powrót na Kresy i odnalezienie mogił pomordowanych przez UPA.
Profesor Szwagrzyk wyjaśniał, dlaczego polscy archeolodzy wciąż nie mogą rozpocząć prace poszukiwawczych na Ukrainie.
– 28 kwietnia była gotowa do wyjazdu, strona ukraińska wstrzymała nam zezwolenie na wjazd na Ukrainę, wstrzymała wszelkie prace poszukiwawcze. Do dziś nie możemy powrócić na Ukrainę i prowadzić tam żadnych działań. Strona ukraińska jako powód swoich działań podała fakt zdarzeń, które miały miejsce w Hruszowicach, gdzie kilka miesięcy temu został zburzony pomnik upamiętniający Ukraińską Powstańczą Armię. Ten pomnik nie został postawiony członkom UPA, był to pomnik ku czci UPA – przypomniał prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Kresy24.pl/AB
1 komentarz
prawy
12 lipca 2017 o 11:04Fakty te o państwowym ukronaziźmie(tzw.integralnym nacjonaliźmie) świadczą.
O WOLI ukrywania zbrodni.
Dowodami są.