Chciała wrócić na Białoruś, bo czuła się Białorusinką, ale w chwili śmierci, jej ukochane miasto było pod niemiecką okupacją. Dziś, staraniem prawnuków Macieja i Mikołaja, prochy księżnej Magdaleny Radziwiłł spoczną w Czerwonym Kościele.
Podczas VII Zjazdu Białorusinów Świata, które w dniach 15 – 16 lipca obradowało w Mińsku, przedstawiciele Stowarzyszenia Białoruskiego ze Szwajcarii przekazali parafii św Szymon i Heleny prochy księżniczki Magdaleny Radziwiłł. Uroczystość przygotował proboszcz parafii św. Szymona i Heleny Władysław Zawalniuk.
W ubiegłym roku przedstawiciele rodu zwrócili się do abp Tadeusza Kondrusiewicza o zgodę na przyjęcie prochów, i takową uzyskali. Entuzjastycznie do idei odniósł się też ksiądz Zawalniuk, tym bardziej, że jakiś czas temu w czerwonym kościele miała miejsce podobna uroczystość – przeniesienie doczesnych szczątków fundatora kościoła Edwarda Woyniłłowicza.
Mieszkanie księżnej Marii Magdaleny Radziwiłł w kamienicy obok kościoła, było w czasie, gdy tam mieszkała jednym z najważniejszych centrów kulturalnych w Mińsku. Magdalena mówiła po białorusku i pilnowała, żeby w jej majątkach mówiono także w tym języku. Księżna Magdalena nie mogła sobie nawet wyobrazić, że pewnego dnia jej życzenie zostanie spełnione.
Księżna Radziwiłłowa była działaczką narodową i filantropką. Finansowała pismo Biełarus oraz zakładała w swych majątkach (Żarnówek i Kuchcice) białoruskie szkółki dla dzieci wiejskich. W 1912 roku zadeklarowała w jednym z czasopism:
„uważam siebie za Białorusinkę pochodzenia litewskiego, tak jak mój mąż, za Polkę zaś nie mam siebie zupełnie”.
Radziwiłłowie doskonale znają rolę Marii Magdaleny w kulturze białoruskiej. Sfinansowała ona pierwszą książkę Maksima Bogdanowicza, Jakuba Kołasa, Konstancji Bujło i inne wydawnictwa białoruskie. Sponsorowała stypendia dla białoruskich studentów, którzy studiowali w Petersburgu, opiekowała się tamtejszą białoruską biblioteką. W 1918 roku zdecydowanie poparła utworzenie Białoruskiej Republiki Ludowej.
Magdalena Radziwiłł (1861-1945), z domu – Zawisza, urodziła się 8 lipca 1861 w Warszawie. W 1906 roku wyszła za mąż za Mikołaja Radziwiłła (1880/14), miłośnika białoruskiego folkloru.
Po zajęciu Mińska przez bolszewików udała się do Warszawy. W 1919 roku czyniła starania, żeby wrócić do Mińska, ale jej prośba została odrzucona przez nowe władze. Zmieniwszy kilka rezydencji, w 1932 roku wyjechała do Fryburga (Szwajcaria) skąd kontynuowała wspieranie białoruskich inicjatyw. Zmarła 6 stycznia 1945 roku.
Kresy24.pl
7 komentarzy
mapa
17 lipca 2017 o 16:03Wolę Zmarłej trzeba uszanować. Swoją drogą ciekawe, czy Białorusini są w stanie konsekwentnie przyjąć jako swoje dziedzictwo WKL.
sobota
17 lipca 2017 o 20:56Jak ukraincy mowia ze mickiewicz byl ukraincem bialorusinem i litwinem a nie polakiem
poldek
17 lipca 2017 o 23:17taka prawda tamte tereny i ludzie to rusini ,to dawna rus kijowska ktora puzniej byla w wielkim ksiestwie litewskim .Tamte tereny nigdy niebyly polskie.
Sobus
17 lipca 2017 o 22:23Tworzenie nacjonalizmu białoruskiego było celem carskiej Rosji.Polityka carska prowadziła do całkowitego wyizolowania społeczeństwa polskiego na kresach.
solame
18 lipca 2017 o 10:40to prawda, Carat dokonał deklasacji polskiej, drobnej szlachty do stanu chłopskiego lub mieszczańskiego ale wydaje się, że nie odniósł zwycięstwa. Obecnie Polacy na Białorusi żyją nadal po polsku, w kościołach śpiewają i modlą się po polsku ….
Ula
18 lipca 2017 o 12:41trzeba pamietac, ze caryca Katarzyna byla Niemka, jej maz, potomkowie rowniez. Ukraincow tez Austriacy stworzyli.
kazik h
18 lipca 2017 o 09:40Poldek!
Mieszkańcy tych ziem byli obywatelami RZECZPOSPOLITEJ!!!
Zastanów się komu zależało aby Rzeczpospolitą podzielić?