Minister spraw zagranicznych Ukrainy Wadim Pristajko wyraził nadzieję, że sukces w rozwiązaniu konfliktu w Donbasie utoruje drogę do rozwiązania przedłużających się konfliktów w Gruzji (w związku z sytuacją w Abchazji i Osetii Południowej), Mołdawii (w związku z sytuacją w Naddniestrzu) i Azerbejdżanie (w związku z z sytuacją w Górskim Karabachu). Tę myśl wyraził podczas spotkania Rady Ministrów Spraw Zagranicznych OBWE w Bratysławie.
„Za kilka dni w Paryżu, podczas szczytu w „formacie normandzkim”, postaramy się poczynić postępy w rozwiązywaniu najbardziej aktywnego konfliktu w Europie” – powiedział. Minister spraw zagranicznych Ukrainy wyraził nadzieję, że postępy w rozwiązaniu sytuacji w Donbasie mogą „utorować drogę pokojowemu rozwiązaniu przedłużających się konfliktów nie tylko na Ukrainie, ale także w Gruzji, Mołdawii i Azerbejdżanie, z pełnym poszanowaniem ich suwerenności i integralności terytorialnej w granicach uznanych na arenie międzynarodowej”.
„Wkraczamy w szósty rok dyskusji na temat sposobu rozwiązania rażącego, wyraźnego, nierozwiązanego naruszenia kluczowych zasad, które stanowią solidne podstawy dla bezpieczeństwa kontynentu europejskiego od czasu drugiej wojny światowej” – podkreślił.
Zwrócił też uwagę na to, że takie zasady i zobowiązania OBWE, jak poszanowanie suwerenności i integralności terytorialnej, niestosowanie siły do pokojowego rozwiązywania konfliktów, nie podlegają rewizji i nie mogą podlegać dyskusji. „Rażące lekceważenie prawa międzynarodowego, Karty Narodów Zjednoczonych i podstawowych zasad OBWE ze strony państw uczestniczących w OBWE doprowadziło do sytuacji, w której części terytorium Ukrainy są okupowane” – podkreślił.
Dodał, że przemoc utrzymuje się wzdłuż linii starć w Donbasie i doprowadziła do śmierci 14 tysięcy osób, a co najmniej 30 tysięcy zostało rannych. Pristajko powiedział też, że potencjał przemysłowy i infrastruktura Donbasu uległy zniszczeniu, relacje handlowe zostały zerwane, a setki tysięcy ludzi zmuszono do opuszczenia domów. Według niego, okupacyjna władza Rosji na Krymie nadal prowadzi politykę zastraszania, dyskryminacji i narusza prawa człowieka mieszkańców półwyspu, w szczególności Tatarów krymskich.
Opr. TB, UNIAN
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!