Związany z rosyjskim dyktatorem właściciel grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przygotowuje się do przejęcia władzy po upadku reżimu Putina. W tym celu stara się pozyskać poparcie oligarchów, niezadowolonych z działań swojego cara.
Według źródeł Kanału 24 w ukraińskich służbach specjalnych, efektem znaczącego awansu politycznego Prigożyna, a także jego nieustającego PR w kontrolowanych przez niego mediach jest fakt, że „kucharz Putina” rozpoczął potajemne przygotowania do zamachu stanu w Rosji.
Szef PKW Wagner stara się pozyskać poparcie klanów oligarchicznych, które gwałtownie zubożały w wyniku wojny Putina.
Prigożyn wdał się w otwartą konfrontację z rosyjskim Ministerstwem Obrony, a także z szeregiem rosyjskich klanów oligarchicznych, które wspierają Szojgu, dlatego stara się w ten sposób nie tylko wzmocnić swoją pozycję polityczną, ale także uzyskać dodatkowe możliwości by finansować swoją kampanię.
Obiecuje doprowadzenie do bankructwa wewnętrznego kręgu Putina
Od końca ubiegłego roku Prigożyn negocjuje z szeregiem tak zwanych „obrażonych” oligarchów, którzy zdali sobie sprawę, jak destrukcyjna dla ich biznesu jest polityka Kremla.
Mowa w szczególności o Giennadiju Timczence, Aliszerze Usmanowie, Siergieju Mndojancie i innych, którzy według niemieckiego dziennika Bild próbują zdystansować się od Putina.
Prigożyn w rozmowach i korespondencji z niezadowolonymi oligarchami nazywa Putina „starym człowiekiem, który całkowicie postradał zmysły”, a także takim, który „prowadzi Rosję do dezintegracji”. Wskazuje, że przez wojnę rozpętaną przez dyktatora „porządni ludzie stracili wpływy i możliwość uczciwego zarobkowania”.
Za wsparcie finansowe grupy Wagnera Prigożyn obiecuje oligarchom nowe porządki na rosyjskim rynku, gdy tylko Rosja pozbędzie się Putina.
Właściciel kieszonkowej armii sam przyznaje, że gromadzi potężne środki, które pozwolą mu swobodnie przejąć władzę w Rosji w momencie, gdy reżim ostatecznie się załamie. Wtedy oligarchowie, którzy wspierali Prigożyna, będą mogli uzyskać od niego wiele preferencji.
Prigożyn proponuje miliarderom zawarcie z nim nieformalnej umowy w sprawie finansowania grupy Wagnera. Za jednorazową opłatę w wysokości 20 milionów dolarów, a następnie 5 milionów dolarów miesięcznie, gwarantuje każdemu z nich „ochronę” w postputinowskiej Rosji. Ponadto przywódca gangu twierdzi, że po wstąpieniu na tron rozprawi się z całą świtą Putina, która teraz mu wredzi. Obiecuje znacjonalizowac całe ich majątki.
W rzeczywistości Prigożyn zamierza zamienić Rosję w rozległą Koreę Północną, w której zajmie miejsce dyktatora. Do tego potrzebuje oddanych i wyszkolonych najemników zdolnych do wykonywania wszelkich zbrodniczych rozkazów.
Jednocześnie pieniądze oligarchów pozwolą mu wzmocnić rekrutację do swojej prywatnej armii, a także jej szkolenie. I o ile Prigożyn w Donbasie będzie zdobywał punkty polityczne dzięki inwazji skazańców, o tyle w Rosji i na drugiej linii frontu będzie kontynuowane szkolenie przyszłych puczystów, aby w odpowiednim momencie cała ta armia mogła zawrócić i pojawić się gdzieś w Moskwie ze swoimi czołgami, samolotami i artylerią. Kalkulacja Prigożyna jest taka, że ani jeden klan Kremla nie będzie w stanie przeciwstawić się jego armii. Siły Zbrojne Rosji są niemal całkowicie w rozsypce i w przypadku buntu raczej nie usłuchają złabych generałów, a żołnierze Gwardii Rosyjskiej nie będą się opierać ze strachu. Ponadto właściciel grupy Wagnera pozyskał poparcie Kadyrowa.
„Wagnerowcy” domagają się pieniędzy od spółek państwowych
Pomimo tego, że Prigożyn szykuje się do zadania ciosu nożem w plecy Putina, wciąż jest całkiem posłusznym jego wasalem. I próbuje podważyć zaufanie kremlowskiego dyktatora do FSB i przedstawicieli MON. Oprócz możliwości werbowania więźniów do swojej armii, otrzymywania ciężkiej broni i środków na utrzymanie grupy, właściciel grupy Wagnera stara się o dodatkowe fundusze dla siebie.
Mówimy o części środków, które rosyjskie władze zamierzają pozyskać od różnych firm na potrzeby armii. Prigożyn próbuje udowodnić, że bez jego oddziałów szturmowych Rosja już dawno przegrałaby tę wojnę.
Dochodzi więc do sytuacji, w której sam Putin finansuje gościa przygotowującego się do pozbawienia go władzy i doprowadzenia całego otoczenia do bankructwa.
ba za 24tv.ua/ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!