Czystki dotarły do rosyjskiego Sztabu Generalnego. Generał Wadim Szamarin, zastępca szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego, został zatrzymany. Wcześniej zatrzymano Timura Iwanowa, zastępcę szefa rosyjskiego Ministerstwa Obrony i Jurija Kuzniecowa, szefa kadr resortu.
Co kryje się za tymi aresztowaniami? Ukraiński politolog, szef Centrum Stosowanych Badań Politycznych Penta, Wołodymyr Fiesenko skomentował na gorąco w rozmowie z portalem Charter97.org:
– Ironią całej tej historii z aresztowaniami, przeszukaniami zastępców Szojgu jest to, że jest to takie „pozdrowienie” od szefa grupy „Wagnera” Jewgienija Prigożyna z zaświatów. Prawdopodobnie byłby bardzo szczęśliwy, widząc, co teraz dzieje się z byłymi zastępcami Szojgu, a teraz zastępcami Gierasimowa (za życia oskarżał ich publicznie o korupcję – przyp. red.). Ale on został usunięty wcześniej przez Putina.
Według Fiesenko, to kontynuacja konfliktu, który powstał na skutek sugestii samego Putina.
Jak zauważa szef ośrodka Penta, Putin od dawna nastawia ludzi ze swojego wewnętrznego kręgu przeciwko sobie. Skłóca ich, wykorzystując konflikty między nimi.
Putin stawia jedną „kremlowską wieżę” przeciwko drugiej. Stawia jednego oficjalnego mocarza przeciwko drugiemu, nieoficjalnemu. Tak jak Prigożyna skłócił z Szojgu.
Zdaniem ukraińskiego politologa, Putinowi udawało się przez długi czas wykorzystywać to na swoją korzyść, ale konflikt wymknął się spod kontroli, niemal wstrząsając całym putinowskim reżimem, a Putin znalazł się w trudnej sytuacji.
– Formalnie – ugasili pożar, osiągając porozumienie z Prigożynem zeszłego lata. Ale Putin dostrzegł niebezpieczeństwo po obu stronach. Po pierwsze, usunął źródło głównego zagrożenia (siłę wymykającą się spod kontroli) – Prigożyna. Wielu uważa, że usunął go z pomocą byłego szefa Rady Bezpieczeństwa Patruszewa, który rzekomo był organizatorem specjalnej operacji mającej na celu wyeliminowanie szefa grupy Wagnera. Należy zauważyć, że nie usunął go natychmiast, ale po kilku miesiącach. W wyniku usunięcia Prigożyna, Szojgu i Patruszew zostali wzmocnieni. Jednak dziewięć miesięcy później, usunął zarówno Szojgu, jak i Patruszewa z ich stanowisk. Innymi słowy, Putin nie pozwala nikomu się wzmocnić.
Fiesenko wskazuje, że teraz, poprzez rewizje i aresztowania ludzi z ekip Gierasimowa i Szojgu, przywódca Kremla osłabia stronę ( resort wojskowy), która wygrał konflikt z Prigożynem. Nie pozwala nikomu się wzmocnić, trzyma wszystkich na haku.
– To taka lekka wersja metody stosowanej w czasach Stalina: nie wolno pozwolić urosnąć nikomu z jego otoczenia.
Jak zauważa politolog, Putin kontroluje jednak swoich bliskich współpracowników: Szojgu i Patruszewa trzyma przy sobie na różnych stanowiskach. Ale usuwa ludzi, którzy byli dla nich narzędziami finansowymi i organizacyjnymi. Osłabia ich.
Fakt, że ludzie najbliżsi Szojgu i Gierasimowa są objęci śledztwem (lub nawet przebywają w więzieniu), jest dla nich sygnałem, że też mogą tam trafić. Dlatego muszą być teraz tak lojalni, jak to tylko możliwe. W przeciwnym razie powtórzą los swoich zastępców. Ogólnie rzecz biorąc, jest to nie tylko czystka, ale także narzędzie do kontrolowania wewnętrznego kręgu. Sygnały nie tylko do Szojgu i Gierasimowa, którzy są na haku, ale także do innych osób ze świty Putina, które są „wieżami Kremla”. Coś podobnego może przydarzyć się tobie: uważaj na swoich zastępców i swoje ambicje.
ba za charter97.org.
1 komentarz
Kocur
24 maja 2024 o 08:21Prawda jest taka, jak działasz w sekcie putina, nie znasz dnia ani godziny jak wsadzą ci nóż w plecy.